Podczas gdy świat skupił się na nowych MacBookach, Twitter postanowił porzucić, czy raczej zabić swoją platformę krótkich filmów Vine. Użytkownicy aplikacji wściekli, z pomocą przychodzi Giphy - niestety pomocą tylko połowiczną.
Vine to aplikacja, którą 3 lata temu nazywano filmowym Instagramem. Inne były czasy, Vine pojawiło się kiedy Insta kojarzyło się wyłącznie ze zdjęciami (w dodatku jedzenia) i w pewnym sensie zaspokajało apetyty domorosłych filmowców ze smartfonami zamiast kamer. Sam jakoś specjalnie się w Vine nie wciągnąłem, szczególnie że później wspomniane filmy pojawiły się na Instagramie, ale wiem, że społeczność skupiona wokół aplikacji prężnie działała. Nakręcone przez nią Vine’y najczęściej oglądałem na …YouTube, w formie kompilacji najlepszych materiałów. Tymczasem Twitter ogłosił, że koniec ze wsparciem Vine, mobilna aplikacja nie pozwoli już rejestrować nowych filmów, a serwis będzie tylko archiwum nagranych już klipów.
Kompletnie nie dziwię się, że społeczność skupiona wokół Vine jest wściekła. Też bym się zdenerwował, gdyby ktoś zabrał mi aplikację, w której nie tylko lubiłem używać, ale przez lata zbierałem grono osób zainteresowanych moimi krótkimi produkcjami. Część popularniejszych autorów pewnie wykorzystywała Vine w sposób komercyjny, im przykro będzie jeszcze bardziej.
Giphy z pomocą
Szkoda, że Twitter po prostu komuś Vine nie sprzedał, by wszystko dalej funkcjonowało tak, jak wcześniej. A może i chciał, ale nikt nie wyraził chęci zakupu? Tymczasem atmosferę próbuje trochę rozładować Giphy - serwis z gifami. Tak, ten sam, którego mobilna wersja pojawia się w Messengerze i ma 100 milionów użytkowników dziennie. Niestety nie chodzi o przejęcie platformy wraz z całą infrastrukturą i użytkownikami, ale o możliwość przeniesienie istniejących już filmów z Vine na ich stronę z animowanymi obrazkami.
Nie ogłoszono jeszcze kiedy ta „adopcja” miałaby mieć miejsce i obawiam się, że nie takiej pomocy oczekiwali użytkownicy Vine. Swoją drogą ciekawe gdzie teraz pójdą autorzy z Vine i dlaczego tak naprawdę Twitter uśmiercił własną platformę, która jeszcze kilka lat temu wydawała się świetnym pomysłem.
grafika: 1
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu