Oczekiwania względem nowej generacji kart graficznych NVIDIA były ogromne. Minęło praktycznie 2 lata od premiery GPU o kodowej nazwie Pascal, które w tym czasie zyskało wiele nowych wcieleń. Czekaliśmy na powiew świeżości i go dostaliśmy, ale to chyba nie jest to na co liczył przeciętny gracz.
GeForce RTX - NVIDIA stawia na ray tracing, ale branża gier jeszcze nie nadąża
Śledzenie promieni, czyli ray tracing
Ray tracing, czyli po polsku "śledzenie promieni" to technologia, której podczas wczorajszej prezentacji nowych kart poświęcono najwięcej czasu. Ba, chyba 90% konferencji skupiało się tylko na tym jednym elemencie, pomijając praktycznie całkowicie wydajność pozostałych części GPU. Nikt nie chwalił się nowymi pamięciami GDDR6 zapewniającymi przepustowość na poziomie 600 GB/s. Nikt nie mówił głośno ile jednostek CUDA jest w każdym z zaprezentowanych wariantów. Jen Hsun Huang krzyczał tylko ze sceny, że ray tracing to technologia, nad implementacją której pracowali od 10 lat, i która zrewolucjonizuje branżę rozrywkową.
Problem w tym, że może i zrewolucjonizuje, ale nastąpi to najwcześniej za kilka lat. Obecnie żadna gra nie korzysta z zalet tej technologii. Owszem podczas prezentacji pokazano kilka pięknych trailerów z Battlefield V, Metro: Exodus czy Shadow of the Tomb Raider, ale tych gier jeszcze na rynku nie ma i przez jakiś czas nie będzie. Tym samym nabywca karty pokroju GeForce RTX 2080 nie wykorzysta pełni możliwości swojej nowej zabawki. Trudno też powiedzieć w tej chwili na ile ray tracing się przyjmie. Trzeba pamiętać, że obecne i prawdopodobnie także przyszłe konsole korzystają z układów graficznych od AMD. A to oznacza brak wsparcia dla technologii śledzenia promieni. W czasach gdy gry powstają przede wszystkim na konsole, to dosyć istotny fakt.
Nie można oczywiście NVIDII odmówić pięknych scen jakie karta GeForce RTX jest w stanie wygenerować w czasie rzeczywistym, ale w praktyce to nie wystarczy. Póki co nadal musimy czekać na pierwsze testy nowych kart aby ocenić na ile nowe, usprawnione jednostki CUDA są wydajniejsze od poprzedniej generacji. To właśnie ten fakt, będzie miał największy wpływ na popularność nowej serii kart. Tym bardziej, że obecnie na rynek trafią tylko najdroższe modele, których ceny startują od około 2800 PLN...
Specyfikacja kart GeForce RTX
Nie licząc najdroższego modelu, GeForce RTX 2080Ti, specyfikacja kart z układami Turing nie robi wielkiego wrażenia. Dla porównania, GeForce GTX 1080 zaprezentowany prawie 2 lata temu dysponuje 2560 rdzeniami CUDA, jego następca, RTX 2080 ma ich 2944, czyli zaledwie o 15% więcej. Nawet jeśli zostały one nieco usprawnione to i tak ciężko liczyć na wydajność większą niż 20-25% w stosunku do poprzedniego modelu. To wszystko oczywiście przy założeniu testów w już dostępnych grach, a nie tych z przyszłości, które będą obsługiwały ray tracing.
NVIDIA korzysta też nadal z procesu produkcji w 12 nm, a nie z najnowszej oferty TSMC, które zaczyna wytwarzać krzemowe chipy już w 7 nm. W tej chwili może nie mieć to takiego znaczenia, ale AMD zapowiada GPU w 7 nm jeszcze w tym roku. Nie będzie to jednak układ dla zwykłych użytkowników, który miałby konkurować z nowymi kartami z serii GeForce. W zasadzie największe wrażenie robią chyba referencyjne produkty nazwane Founders Edition. Nowy system chłodzenia jest lepszy pod każdym względem od poprzednich suszarek, dlatego NVIDIA fabrycznie podkręca swoje karty (stąd wyższe taktowania w nawiasach w tabelce poniżej). Niestety, z tego samego powodu liczy sobie za nie znacznie więcej niż ma wynosić cena standardowa.
GeForce RTX 2080 Ti (FE) | GeForce RTX 2080 (FE) | Geforce RTX 2070 (FE) | |
---|---|---|---|
Dostępność | 20 września 2018 | 20 września 2018 | b.d. |
Architektura | Turing | Turing | Turing |
Proces technologiczny | 12nm NFF | 12nm NFF | 12nm NFF |
Rdzenie CUDA | 4352 | 2944 | 2304 |
Rdzenie RT | 10 Giga Rays | 8 Giga Rays | 6 Giga Rays |
Wydajność RTX OPS | 78 bilionów RT OPS | 60 bilionów RT OPS | 45 bilionów RT OPS |
Bazowy zegar [MHz] | 1350 | 1515 | 1410 |
Zegar boost [MHz] | 1545 (1635) | 1710 (1800) | 1620 (1710) |
Pamięć VRAM | 11 GB GDDR6 | 8 GB GDDR6 | 8 GB GDDR6 |
Prędkość pamięci | 14 Gbps | 14 Gbps | 14 Gbps |
Szyna pamięci | 352-bit | 256-bit | 256-bit |
Przepustowość pamięci | 616 GB/s | 448 GB/s | 448 GB/s |
TDP | 250W (260W) | 215W (225W) | 175W (185W) |
Cena | ~5300 PLN (5549 PLN) | ~3400 PLN (3699 PLN) | ~2400 PLN (2799 PLN) |
Patrząc jednak na ofertę przedsprzedaży w Polskich sklepach, gdzie już dostępne są karty GeForce RTX 2080Ti i RTX 2080 (odbiór 20 września 2018), to partnerzy NVIDIA wcale nie zamierzają sprzedawać swoich kart taniej. Czasami są one nawet droższe niż wersja FE. To pewnie dosyć wyraźnie ograniczy popyt na nowe produkty, choć wiele będzie zależało od faktycznego wzrostu wydajności. Biorąc jednak pod uwagę ostatnią przecenę bitcoina i pokrewnych kryptowalut, można oczekiwać wysypu pokoparkowych kart. Z tego co obserwuje na portalach, gdzie można nabyć karty z drugiej ręki, modele pokroju GeForce GTX 1070 można już kupić za około 1300-1400 PLN i to w tej chwili wydaje mi się znacznie lepsza oferta, niż 2800 PLN za GeForce RTX 2070 ;-).
A tak wyglądają gry z ray tracingiem
Tak jak wspominałem na początku, podczas konferencji pokazano kilka zapowiedzi nadchodzących gier, które mają wykorzystywać śledzenie promieni. Sami możecie ocenić, czy faktycznie jest na co czekać. Wśród zapowiedzi mamy takie tytuły jak Battlefield V (DICE), Hitman 2 (IO Interactive), Shadow of the Tomb Raider (Crystal Dynamics), Metro Exodus (4A Games) oraz Control (Remedy Entertainment).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu