Apple nie ma ostatnio najlepszej passy. Kolejne kraje nie zgadzają się z ich polityką i karzą giganta z Cupertino karami finansowymi. Wczoraj takową nałożył na nich także francuski sąd. Za co? Za App Store - znowu.
Milion Euro kary za sposób zarządzania App Store we Francji
Polityka Apple związana z App Store od lat budzi sporo kontrowersji. Dyskusyjne jest zamknięcie ekosystemu, dyskusyjne są stawki które od każdej transakcji muszą płacić tamtejsi twórcy (choć tu sytuacja w ostatnich latach się solidnie poprawiła). Wielu nie zgadza się z polityką Apple — a holenderski sąd regularnie nakłada na giganta kary. Lokalne prawo w ogóle nie pokrywa się z tym co oferuje kierowana przez Tima Cooka korporacja — i wymaga alternatywnych metod płatności. Efekt? Ponad mięć milionów Euro kary nakładanych w kolejnych turach. Teraz Reuters informuje że problemy zaczęły się również na rynku francuskim. Lokalny wymiar sprawiedliwości oskarża tam giganta z Cupertino o nakładanie nieuczciwych klauzul handlowych na deweloperów, którzy dystrybuują swoje aplikacje w App Store. Wyrok ten jednak nie wiąże się z żadnymi dodatkowymi wymogami - to akurat raczej nikogo nie powinno dziwić. Zbliża się rozporządzenie unijne, które rzekomo ma wymóc na Apple otwarcie się na inne sklepy / opcje instalacji oprogramowania z zewnątrz, bez konieczności kombinowania i jailbreaków. O europejskich planach wymuszenia zmian na Apple więcej pisał Kamil:
Według Gurmana stosowne zmiany miałyby pojawić się już w systemie iOS 17, który zapewne zadebiutuje jesienią przyszłego roku. Pozwolą one nie tylko na instalowanie aplikacji spoza App Store, ale również na instalację sklepów z aplikacjami od innych firm. Przykładowo swoją konkurencyjną ofertę może zaoferować Amazon, który ma też dedykowany sklep na Androidzie. Wiele wskazuje też na to, że Apple pozwoli na ręczne wgrywanie aplikacji pobranych ze stron internetowych.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu