Android

Słyszałem wiele razy, że mobilne granie się nie opłaca. Miliard dolarów mówi mi co innego

Piotr Kurek
Słyszałem wiele razy, że mobilne granie się nie opłaca. Miliard dolarów mówi mi co innego
Reklama

Od lat słyszę komentarze zatwardziałych graczy, dla których gry mobilne to proste i nic nie znaczące zabaweczki dla dzieci lub osób, które od tego typu rozgrywki nie wymagają niczego poza bezmyślnym stukaniem palcem w ekran. Ile razy słyszałem, że to marny biznes i liczy się tylko prawdziwe granie na komputerze i konsoli? Czy aby na pewno? Przykład mobilnego Fortnite'a pokazuje doskonale, że rynek mobilnych gier ma się doskonale. I nie ma co zaklinać rzeczywistości.

Mobilna odsłona Fortnite'a zadebiutowała na iOS w kwietniu 2018 r. i szybko stała się hitem. Kilka miesięcy po swojej premierze otrzymała wersję beta na Androida. Gra w tej wersji potrzebowała osobnego launchera do jej uruchomienia — Epic Games nie chciało dzielić się z Google swoimi przychodami z mikropłatności i postanowiło dystrybuować grę z pominięciem Google Play. Dość kontrowersyjne zagranie, jednak dwa lata później, w kwietniu 2020 r. firma zdecydowała się na udostępnienie Fortnite'a na tej platformie. I to był strzał w dziesiątkę. Fortnite w zeszłym miesiącu zaliczył ogromny wzrost — zarówno pod względem liczby graczy, jak i pieniędzy, które zostawili w grze.

Reklama

Zobacz też: Najlepsze gry mobilne premium – płacisz raz, bawisz się długie godziny

Jak informuje Sensor Tower, które od lat przygląda się rynkowi gier i aplikacji mobilnych, Fortnite w samym kwietniu 2020 r. zarobiło 44,3 milionów dolarów. To wzrost o ponad 25% aniżeli miało to miejsce rok temu i ponad 90% więcej w porównaniu z marcem 2020 r. Niewątpliwie duży wpływ miało na to udostępnienie Fortnite w Google Play oraz specjalne wydarzenie Astronomical w trakcie którego odbył się m.in. wirtualny koncert Travisa Scotta, a gracze mogli zdobyć tematyczne nagrody. Sensor Tower podaje, że przychody pochodzące z Google Play to kwoty rzędu 937 tys. dolarów.



Miesięczne wydatki graczy w mobilnym Fortnite

Fortnite w App Store i Google Play pobrano już ponad 129 milionów razy. Na pierwszym miejscu są Stany Zjednoczone, gdzie pojedynczych instalacji było ponad 51 milionów, co stanowili niecałe 40 procent ogółu. Na drugim miejscu jest Wielka Brytaniia z ponad 8 milionami pobrań, a stawkę zamyka Francja z nieco ponad 5,7 milionami pobrań.

Miliard dolarów z mobilnej odsłony Fortnite. Nadal uważacie, że mobilne granie nie ma sensu?

Zobacz też: Dla takich gier warto wziąć telefon do ręki! Moje osobiste top 4

Jednak to nie wszystko. Jak informuje Sensor Tower, dwa lata od mobilnego debiutu, w Fortnite na iOS i Androida wydano ponad miliard dolarów. 632,2 miliony dolarów to same Stany Zjednoczone. W Europie gracze także chętnie wydają swoje pieniądze w grze. W Wielkiej Brytanii kwoty przekroczyły 38 milionów dolarów, a w Szwajcarii jest to ponad nieco ponad 36 miliony. Niestety Sensor Tower nie podaje danych z wszystkich krajów, dlatego nie wiemy jak sytuacja wygląda w Polsce — jednak podejrzewam, że i my chętnie sięgamy po mikropłatności w Fortnite.



Miesięczna liczba pobrań mobilnego Fortnite

Nie da się ukryć, że duże studia dostrzegają ogromny potencjał w grach mobilnych. Jednak o klienta trzeba zawalczyć i zaproponować mu naprawdę ciekawą rozgrywkę. Niestety nie wszyscy chcą to robić. Wystarczy wspomnieć Microsoft, którego Forza Street rozczarowuje — zarówno samą rozgrywką, jak i nadmiarem mikropłatności. Ale niektórym idzie do dużo lepiej. Przypomnę tylko, że jakiś czas temu CD Projekt RED zrezygnowało z dalszego wsparcia konsolowego GWINT-a. A to dla tego, że studio dostrzegło ogromny potencjał i pieniądze płynące z mobilnej odsłony gry. Ta najpierw pojawiła się na urządzeniach z iOS, by po kilku miesiącach trafić na Androida przynosząc ogromną falę nowych graczy, którzy równie chętnie wydają pieniądze.

Źródło: Sensor Tower

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama