Czy po MLS przyszedł czas na F1? Magazyn poświęcony tej dyscyplinie twierdzi, że tak.
Apple w ostatnim czasie ostro wzięło się za rozgrywki sportowe. Najpierw wykupienie wyłącznych praw do transmisji spotkań MLS i uczynienie Leo Messiego twarzą całego procederu, a następnie plany stworzenia filmów dokumentalnych ze słynnym Argentyńczykiem w roli głównej. Teraz dochodzą plotki, jakoby Apple miało w planach nabyć prawa do F1 – a to w wykonaniu giganta z Cupertino byłby naprawdę poważny ruch.
Prawa do F1 mogą trafić do Apple, ale raczej nieprędko
Platforma Apple TV+ rozpoczęła romans z F1 już w 2021 roku, kiedy to do biblioteki streamingu trafił dokument poświęcony Lewisowi Hamiltonowi. Teraz gigant rzekomo planuje wykupienie praw do transmisji wyścigów Formuły 1, a przynajmniej tak twierdzi magazyn Business F1 Magazine, który w najnowszym raporcie przekazał, że Apple planuje złożyć ofertę opiewającą na około 2 miliardy dolarów.
Sprawa nie jest jednak taka prosta, bo Apple musi najpierw dogadać się z obecnym właścicielem F1, czyli Liberty Media. Z informacji podanych przez Business F1 Magazine, że firma zarządzana przez Tima Cooka mogłaby nabyć prawa dopiero za kilka lat, bo obecnie transmisja wyścigów zajmuje się stacja ESPN. Apple miałoby rzekomo włączyć pakiet F1 do oferty TV+ z opcjonalnym karnetem, tak jak stało się to z rozgrywkami MLS. Ciekawe jak taki ruch wpłynąłby na sytuację F1 na polskim rynku. Wiemy, że ta wciąż stoi pod znakiem zapytania, z uwagi na niepewną sytuacje Viaplay, które jest obecnie głównym medium transmitującym F1 nad Wisłą. Apple takim ruchem mogłoby sporo zyskać i w końcu przekonać do siebie Polaków, traktujących TV+ jako serwis VOD trzeciej kategorii.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu