Istniało zagrożenie, że w związku ze strajkiem scenarzystów na kolejne sezony lubianych produkcji poczekamy dłużej, ale na szczęście nie dotyczy to czwartego sezonu For All Mankind z platformy Apple TV+. Jeden z lepszych dramatów science-fiction wróci już 10 listopada.
For All Mankind wraca za 2 miesiące
Pewnie nie jestem obiektywny, ale moim zdaniem For All Mankind to jeden z najlepszych seriali na platformie Apple TV+. Długo musiałem się do niego przekonywać, zacząłem oglądać dopiero gdy wyszedł trzeci sezon, ale dzięki temu mogłem "wciągnąć" wszystkie 30 odcinków w kilkanaście dni. Dawno żaden serial mnie tak nie zainteresował i tym bardziej czekałem na czwarty sezon, który wreszcie dostał datę premiery. Nieśmiertelny Ed Baldwin wróci na ekrany już za niespełna 2 miesiące - 10 listopada. Podobnie jak w poprzednich sezonach, także i tym razem Apple przygotowało dla nas 10 odcinków, które będą pojawiały się pojedynczo aż do 12 stycznia 2024 roku.
Polecamy na Geekweek: Czy to obcy? Nietypowy pokaz w kongresie w Meksyku
For All Mankind to wizja alternatywnej rzeczywistości skupiająca się na podboju kosmosu, począwszy od lat 60-tych poprzedniego wieku. Każdy kolejny sezon przeskakuje o kilka lat i nie inaczej będzie i tym razem. Akcja rozpoczyna się w 2003 roku, 8 lat po wydarzeniach z trzeciej odsłony, kiedy to ludzie założyli już międzynarodową bazę kosmiczną na Marsie. Praca w takim środowisku jest dla wszystkich wymagająca, ale ludzkość stoi przed nowymi wyzwaniami takimi jak np. pozyskiwanie rzadkich minerałów z asteroid. W tym wszystkim jak zwykle dostaniemy pewnie mieszankę wzajemnych animozji pomiędzy głównymi bohaterami, które napędzają fabułę.
Jak już wspomniałem, na ekrany wraca Edward Baldwin (w tej roli Joel Kinnaman), który jest już w bardzo zaawansowanym wieku, co widać na końcu powyższego filmu. Możemy się też spodziewać powrotu Margo Madison (świetna Wrenn Schmidt), która zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Poza tym w obsadzie potwierdzono również powrót Dainlle Poole (Krys Marshall), Kelly Baldwin (Cynthy Wu) oraz Aleidy Rosales (Coral Peña). Nowe twarze w serialu zagrają natomiast Toby Kebbell, Tyner Rushing, Daniel Stern i Svetlana Efremova. Jest też szansa, że na ekranie ponownie pojawi się Piotr Adamczyk, którego losy były mocno powiązane z rolą Wrenn Schmidt.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji obejrzeć tej produkcji to doskonale się składa, macie 2 miesiące aby wszystko nadrobić. Warto, nawet jeśli nie jesteście miłośnikami kosmosu i gatunku science-fiction, bo poza tym to świetnie poprowadzony dramat z postaciami, które można pokochać i znienawidzić.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu