Mobile

Flighty: śledzenie lotów, które ma sens tylko w wersji pro

Kamil Świtalski
Flighty: śledzenie lotów, które ma sens tylko w wersji pro
Reklama

Aplikacje mobilne ułatwiły sporo aspektów naszego życia. Nie bez powodu na przestrzeni lat pojawiło się wiele propozycji związanych z lotnictwem: z jednej strony cały czas mówi się o tym, że w lataniu nie ma absolutnie nic strasznego. Z drugiej strony: jeżeli ktoś leci po raz pierwszy, albo przynajmniej pierwszy raz spotyka się z pewnymi niedogodnościami, może zrobić się naprawdę stresująco. Dlatego też platformy pozwalające odzyskać pieniądze za ubezpieczenie cieszą się taką popularnością, podobnie zresztą jak i te do śledzenia samolotów. Regularnie z nich korzystam by wiedzieć, jak wyglądają moje szanse by zdążyć na przesiadkę, albo gdzie właściwie znajduje się samolot, którym mam za chwilę lecieć. I mimo że nie brakuje mocnych graczy na rynku w tym aspekcie, swoich sił ciągle próbują kolejni. Flighty to przyjemna, przemyślana, aplikacja — ale sens korzystania z niej widzę właściwie tylko przy wyborze płatnej wersji PRO. A ta do specjalnie tanich nie należy.

Flighty - Live Flight Tracker: solidny niezbędnik każdego podróżnika

Pierwszą z funkcji Flighty która rzuca się w oczy od wejścia jest, rzecz jasna, śledzenie samolotów w czasie rzeczywistym. Przeszukiwanie siatki połączeń w aplikacji jest dziecinnie proste, a po wyborze samolotu — jego śledzenie ogranicza się do przesuwania palcem po mapie by nadążyć za jego lokalizacją. Samą mapę możemy też dowolnie przybliżać i oddalać. Nic, czego byśmy wcześniej nie widzieli. Co zatem sprawia, że Flighty - Live Flight Tracker już kilka dni po premierze spotkało się z niezwykle ciepłym przyjęciem ze strony użytkowników?

Reklama


Przede wszystkim: monitorowanie lotów nim te się rozpoczną. Co w tym takiego ciekawego? Ano — twórcy aplikacji zadbali o to, byśmy byli poinformowani o wszelkich niedogodnościach (opóźnieniach, zmianach wyjść itd.) bezpośrednio na nasz telefon. Dzięki tej niepozornej opcji dowiemy się nie tylko o tym, że jeszcze nie jest czas by ruszać ku boardingowi, ale też — w ekstremalnych sytuacjach — że i tak nie zdążymy na planowaną przesiadkę.

Aplikacja oferuje także inteligentną wyszukiwarkę, dzielenie się lotami — oraz synchronizację z usługą iCloud. Nie zabrakło także statystyk związanych z docieraniem na czas, a także wcześniejszym śledzeniem samolotu (zanim do niego wsiądziemy). Ale tak jak wszystkie inne kuszące opcje (informacje na temat modelu samolotu którym będziemy lecieć, powiadomienia push) — są one przeznaczone wyłącznie dla subskrybentów Flighty - Live Flight Tracker. No i tutaj dochodzimy do największej wady usługi: jej ceny.

O ile platforma jest przemyślaną i nie zabrakło tam całego pakietu informacji które docenią wszyscy podróżnicy — to jednak w podstawowej wersji aplikacja nie oferuje zbyt wiele. Dopiero opcja Pro pokazuje jej potencjał, a za tę przyjdzie nam zapłacić 42,99 zł miesięcznie lub 229,99 zł w skali roku. Na pocieszenie dodam jednak, że przygotowano 14-dniową darmową wersję próbną. Mimo wszystko — przy takich sumach to usługa, którą widzę wyłącznie dla ludzi którzy latają regularnie, co najmniej kilka(naście) razy w miesiącu.

Sama aplikacja Flighty - Live Flight Tracker dostępna jest za darmo w App Store (w wersji uniwersalnej).

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama