Jak chodzi o technologie ubieralne, to można powiedzieć, że "jestem jaroszem". Mimo mocno eksponowanych przez producentów tego typu sprzętów zastosowa...
Jak chodzi o technologie ubieralne, to można powiedzieć, że "jestem jaroszem". Mimo mocno eksponowanych przez producentów tego typu sprzętów zastosowań, nie jestem w stanie znaleźć wystarczająco mocnych powodów, by na mojej ręce zamiast zwykłego zegarka umieścić tam "inteligentne" urządzenie, które do tego najczęściej powiela funkcje mojego smartfona. Inaczej jest nieco z opaskami, które specjalizują się w danej dziedzinie życia, w tym wypadku w aktywności fizycznej. o Surge pisał już Konrad, a dzięki Brookstone wiemy nieco więcej na temat opaski dla aktywnych, która przy okazji posiada nieco funkcji znanych ze "smartwatchy".
Opaska FitBit będzie pozwalać między innymi na odbieranie połączeń, podglądanie wiadomości tekstowych, czy też zarządzanie aktualnie odtwarzaną muzyką. Ponadto, wbudowany moduł GPS określi nasze położenie, nakreśli trasę naszego treningu wraz z wysokością bez udziału smartfona. Pozwoli nam to na zostawienie telefonu w domu, podczas gdy my, lżejsi o kilkaset gramów wybiegamy na trening. FitBit ponadto w trakcie całego treningu będzie mierzyć nasz puls i dopasowywać te dane z tym, jak przebiegał nasz trening, co pozwoli na skonstruowanie jeszcze dokładniejszych statystyk. Kombinacja ośmiu sensorów natomiast pozwoli na jeszcze dokładniejsze określenie parametrów naszego treningu - zrobionych kroków, przebytego dystansu, spalonych kalorii, pokonanych schodów, czy określenie stopnia aktywności w różnych częściach treningu.
Dotykowy ekran pozwoli nam na łatwiejszą nawigację po statystykach, a alarm wibracyjny wybudzi nas w momencie, gdy powinniśmy się już wstać. Mało tego, zegarek poinformuje nas, czy dobrze spaliśmy tej nocy. Dzięki aplikacji FitBit będziemy w stanie śledzić nasze postępy na komputerze lub za pośrednictwem telefonu komórkowego. Opaska jest także w pełni wodoodporna, co z kolei ucieszy pasjonatów sportów wodnych.
Ile takie cudeńko będzie kosztować? 250 dolarów, co przełoży(łoby się, o ile trafi do Polski) na 1000 złotych. Jak na kawałek technologii na rękę, to dużo. Jednak patrząc na pakiet możliwości idących za FitBit Surge, trzeba przyznać, że to cena wymierna do tego, co otrzyma maniak aktywności fizycznej. A to właśnie do takich osób jest skierowane to urządzenie.
Źródło: Brookstone.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu