Po ostatniej, dosyć entuzjastycznej recenzji Chrome 10, czas przyjrzeć się Firefoxowi 4, którego wersja Release Candidate jest już od paru dni dostępn...
Najważniejsze zmiany
- Grupowanie kart!
- Synchronizacja haseł, zakładek, kart, ustawień i historii.
- Zakładki kart powyżej nawigacji, podobnie jak w Chrome.
- Przypinanie kart-aplikacji wraz z zawartością.
- Drastycznie większa szybkość.
- Menu w formie podobnej do menu startowego Windows 7, pod pojedynczym klawiszem.
- Pasek adresu zawierający inteligentny klawisz, zatrzymaj-odśwież.
- Inteligentny pasek adresu umożliwia również przełączanie kart.
- Zarządzanie zakładkami pod jednym klawiszem.
Niestety, wersja RC nie nadaje się jeszcze do tego, aby ocenić jak stabilny będzie lisek i czy zniknęły powody, które skłoniły mnie do zmiany przeglądarki, jedno w każdym razie widać od razu - Firefox 4 jest godnym przeciwnikiem dla Chrome, którym 3.6 zdecydowanie nie było.
Nieco bawi mnie tylko fakt, że wszystkie wymienione zmiany za wyjątkiem synchronizacji i zwiększonej prędkości można było zaaplikować za pomocą dobrze dobranego zestawu rozszerzeń, które wraz z stabilnym FF4 pójdą do lamusa. Ale wszystkie wprowadzone zmiany uczyniły Firefoxa lepszą przeglądarką, nie wymagającą od przeciętnego użytkownika 3 godzin szukania i instalowania dodatków przed przystąpieniem do pracy.
Przewodnik po zmianach w Firefox 4 (Oglądać w FULLSCREEN)
Dlaczego rozważam przesiadkę?
Zmiany w silnikach odsługujących Java Script, renderujących strony i inne technologiczne hokus-pokus generujące ostatnimi czasy tyle szumu, są tak naprawdę bez znaczenia, jeśli użytkownik nie dostrzega już różnicy, a wygląda na to, że FF dołączyło do peletonu. "Game changerem" jest tu funkcja grupowania kart, której nie dorobiło się jeszcze Chrome. Niestety, należę do ludzi pracujących na 30+ zakładek w każdym z okien przeglądarki i nowy funkcja Firefoxa to dla mnie zbawienie. Jestem za to gotów oddać znacznie lepszy - moim zdaniem, uniwersalny pasek adresu w Chrome.
Czego jeszcze brakuje?
Jako użytkownik Linuxa, nie muszę się tak bardzo przejmować zabezpieczeniami przez zautomatyzowanymi włamaniami,bo twórcom komercyjnego malware po prostu nie opłaca się szukać w nim dziur.. Jednak FF ma jedną wadę w porównaniu do Chrome, która powinna zwrócić uwagę użytkowników Windowsa. Choć twórcom Liska udało się już odizolować niebezpieczne wtyczki - takie jak flash, w oddzielnym procesie, to poszczególne karty nie mają jeszcze własnych piaskownic.
Staś Małolepszy, Mozilla: W wersji 4 mamy obecnie dwa procesy -- jeden główny i jeden dla pluginów takich jak Adobe Flash, Java itp. Zdecydowaliśmy się na takie rozdzielenie ponieważ udało się dzięki niemu znacznie poprawić stabilność bez konieczności wprowadzania daleko idących zmian w architekturze. Ale takie zmiany i tak planujemy. Pełna separacja procesów jest wysoko na liście priorytetów a prace nad nią rozpoczęliśmy już w zeszłym roku.
Reklama
Nie wiadomo kiedy Firefox doczeka się poważnych zmian w swojej wewnętrznej architekturze, ale jedno jest pewne. Mozilla się nie poddała widząc rosnące zainteresowanie Chrome, a efekty są tak dobre, że jeśli Activeinbox będzie działać na FF4 RC, to jutro wracam do Firefoxa.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu