Square Enix nareszcie szepnął co nieco na temat drugiej częśći remake'u Final Fantasy VII. Ale co ważniejsze: powróci Crisis Core!
Final Fantasy VII: drugi epizod remake'u za półtora roku, ale szybciej dostaniemy coś znacznie lepszego!
Final Fantasy VII to japoński RPG, który dla wielu okazał się przełomem. Popularność tytułu sprawiła, że gatunek - zwłaszcza w Europie - poznały tysiące ludzi, dla których była to pierwsza styczność z tematem. Nie da się ukryć, że wielka transformacja jaką seria przeszła pomiędzy Super Nintendo (gdzie debiutowała poprzednia odsłona Final Fantasy), a pierwszym PlayStation robiła ogromne wrażenie. Porzucenie pikselowego świata na rzecz polygonów w połączeniu z charakternymi postaciami, przepięknymi animacjami, wciągającą fabułą i muzyką która zostawała w głowie na wiele dni po zakończeniu zabawy. Popularność produkcji zapewniła mu sporo uwagi ze strony wydawcy — wtedy jeszcze firmy Squaresoft. Doczekał się prequeli, sequeli, filmu animowanego, a w 2020 także pierwszej części podziabanego remake'u. Dzisiaj w nocy polskiego czasu odbyła się konferencja, na której dowiedzieliśmy się co z jego kontynuacją, ale nie tylko!
Final Fantasy VII remake wkrótce trafi na PC, a na drugi epizod jeszcze trochę poczekamy
Jak to jest z tą wyłącznością gier w ostatnich latach - każdy widzi. Coraz więcej w niej czasowości mającej zachęcić użytkowników do zakupu sprzętu danego producenta. Nawet PlayStation wydaje swoje tytuły na komputerach — bo najzwyczajniej w świecie takie podejście się opłaca. O tym że Final Fantasy VII Remake trafi na PC plotkowało się od wielu miesięcy, a teraz mamy oficjalne potwierdzenie. Po swoim debiucie na PlayStation 4 i "ulepszonej" wersji z DLC Yuffie na PlayStation 5, ta ulepszona wersja (Final Fantasy VII Remake Intergrade) 17 lipca trafi na Steam. Co ciekawe - gra będzie kompatybilna ze Steam Deckiem, zatem można będzie ruszyć ku przygodzie w wydaniu mobilnym.
Nie mam jednak dobrych wieści dla wszystkich czekających na jego kontynuację. Drugi epizod (zatytułowany Final Fantasy VII Rebirth) ma trafić do graczy dopiero przyszłej zimy. A to oznacza co najmniej półtora roku czekania. Co najmniej, bo przecież mówimy tu o Square Enix, a im z terminami... delikatnie mówiąc — nigdy nie jest specjalnie po drodze. A Tetsuya Nomura od lat pokazuje tylko, że najlepsze co można zrobić z każdym projektem z jego udziałem to... odsunąć go od niego. No ale niestety, nie tym razem.
Doczekaliśmy się. Crisis Core: Final Fantasy 7 remake jeszcze w tym roku!
Gra o którą fani prosili od lat - wydana w 2007 roku na wyłączność konsoli PlayStation Portable produkcja jest grą, przez którą dwukrotnie kupiłem ten sprzęt. Co gorsza - to tytuł w który można zagrać wyłącznie tam (pomijając emulację) — bowiem nigdy nie doczekał się on cyfrowego wydania przez problemy z licencjami. Teraz opowieść o Zacku ma trafić na konsole i komputery pod tytułem Crisis Core — Final Fantasy VII — Reunion. Kuriozalnie długim, ale czego się spodziewać... to w końcu Square Enix. Zgodnie z oczekiwaniami, w nowej wersji zabraknie gwiazd i starej muzyki. Zakładam że pożegnamy Gackta (który wcielił się w postać Gensisa), ale mam cichą nadzieję że finał wciąż będzie okraszony utworem "Why" ayaki. Będą też nowe nagrania kwestii dialogowych, no a całość ma zostać dostosowana tak, by współgrać z jakością współczesnych ekranów. Premiera jeszcze tej zimy.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu