Polska adblockami stoi, już nie pamiętam liczb, ale z pewnością blisko połowa internautów w Polsce blokuje reklamy wydawców. Nienawidzimy reklam, przestać czytać też nie zamierzamy, płacić za czytanie również.
Wydawcy mają więc problem i to duży, nikt tu nie prowadzi działalności charytatywnej, prowadzenie działalności kosztuje, a redaktorów trzeba opłacić. Czytelnicy z kolei zdają się nie dostrzegać problemu, ba, nawet robią wszystko, by zaciemnić rzeczywistość i odwrócić kota ogonem. Doskonałym tego przykładem jest ostatnia decyzja Filmwebu, o wprowadzeniu płatnej wersji serwisu - Filmweb+.
Czy Filmweb zamyka się na czytelników? Czy dostęp do opisów i recenzji czytelników będzie zablokowany? Nie. Nic się zupełnie nie zmienia. Wszystko będzie dostępne jak do tej pory, co mnie cieszy, bo za każdym razem, gdy sięgam po jakąś nową pozycję na Netfliksie czy HBO GO, sprawdzam „gwiazdki” i opinie czytelników Filmweba, nigdy mnie nie zawiódł ten sposób, na danie szansy jakiejś produkcji.
Tak więc, płatna wersja to jedynie jakaś wartość dodana w postaci braku reklam i specjalnych zniżek dla subskrybentów Filmweb+.
W przypadku zamówienia rocznej subskrypcji Filmweb+ zapłacicie jedynie 3,25 zł za miesiąc. W ramach usług dodatkowych otrzymacie atrakcyjne zniżki do całej sieci kin Multikino. Każdego dnia będziecie mogli kupić ze zniżką -15% dwa bilety na dowolny seans w technologii 2D lub 3D oraz dwa zestawy w barach Multikina. Opłata za subskrypcję zwróci Wam się już po jednym wyjściu do kina. W najbliższym czasie do Multikina dołączą nowi partnerzy Filmweb+ oferujący Wam kolejne atrakcyjne zniżki.
Czytaj dalej poniżej
Nie jest nawet drogo, miesięczna subskrypcja to 3,90 zł, półroczna - 21,00 zł i roczna 39,00 zł, wystarczy w jeden weekend pójść z dziewczyną/chłopakiem do kina, by się zwróciło. Niemniej czytelnicy są w dużej części oburzeni. Co im się nie podoba? Głównie wytykają fakt, że duża część treści na Filmweb stworzona została przez nich i zupełnie nie na miejscu jest teraz proponowanie odpłatnego dostępu do nich bez reklam.
najbogatszymi "zasobami" webu są tysiące ocen,opinii, opisów i recenzji pracowicie i w pocie czoła wypracowanych przez userów forum. I tymi zawsze się kierowałem przy wyborze repertuaru filmowego. Zresztą sam też starałem się dołożyć parę cegiełek do rozwoju tej strony nie oczekując gratyfikacji. A ponieważ wszystkie te materiały zostały dostarczone za darmo, nie znajduję żadnej zachęty aby za nie płacić. O ile więc rozrywkę w postaci przymusowych reklam mogę jeszcze zrozumieć, bo strona musi się jakoś utrzymać, to propozycję płacenia za ich nieoglądanie uważam za niesmaczną.
Czasem mam wrażenie, że jak tylko widzimy krótki komunikat w sieci o tym, że za coś musimy płacić, zapadają nam na oczy klapki i mieszamy wiele sprzecznych ze sobą pojęć. Rozumiałbym to oburzenie, gdyby Filmweb całkowicie schował się za paywallem i kazał płacić za dostęp do tych opinii. Nic takiego się nie stało, w mojej ocenie to tylko zwykła monetyzacja działalności i to z jakimiś bonusami. Osobiście uważam, że Filmweb zrobił to dobrze, chyba nawet lepiej niż Weszlo.com.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu