Zacznijmy od tego, że nie ma w 100% bezpiecznych rozwiązań w tym temacie. Niejedna firma, jak i użytkownicy się o tym już przekonali. Trzeba jednak ...
FileRock - bezpieczne składowanie plików w chmurze? Sprawdźmy to wspólnie, mamy zaproszenia
Zacznijmy od tego, że nie ma w 100% bezpiecznych rozwiązań w tym temacie. Niejedna firma, jak i użytkownicy się o tym już przekonali. Trzeba jednak czymś przyciągnąć użytkowników, zwłaszcza w tej kategorii usług, gdzie jest już naprawdę ciasno. Dostałem wczoraj zaproszenie do nowego serwisu FileRock, przedstawiającego się jako "Secure Cloud Storage".
Podstawą działania, jak i rzeczonego bezpieczeństwa tego projektu jest aplikacja udostępniona jako Open Source od razu na wszystkie platformy systemowe na desktopach.
Wszystkie nasze pliki i foldery, umieszczone w folderze "encrypted", stworzonym po instalacji tej aplikacji, wysyłane są do chmury w postaci zaszyfrowanej. Klucze szyfrowania przechowywane są lokalnie i dostępne tylko dla użytkownika, więc niemożliwe do podejrzenia nawet przez operatorów FileRock.
Poza tym katalogiem wszystkie zmiany wysyłane są również w komunikacji szyfrowanej jednak przechowywane w chmurze już w zwykłej formie, ale dzięki temu możemy już je udostępniać znajomym poprzez interfejs webowy serwisu.
Wszelkie opisy, co do zastosowanej technologii szyfrowania znajdziecie w specjalnym artykule twórców tego projektu. Dla końcowego użytkownika przygotowano rozwiązanie w postaci wizualnej, będące swoistym odciskiem palca naszych danych.
Każda zmiana w naszym folderze wiąże się ze zmianą tego odcisku, a w aplikacji znajdująca odzwierciedlenie w postaci zmiany rysunku robota. Dzięki temu mamy pewność, że nasze dane są w nienaruszonym stanie, jeśli sami nie dokonywaliśmy w nich żadnej zmiany. Kiedy coś się zmieni w folderze FileRock, aplikacja synchronizuje dane w chmurze i aktualizuje dane odcisków palca, przez co odpowiedni obraz robota natychmiastowo zmienia się na inny, przy najdrobniejszej zmianie, nawet jednego bita, w naszych danych.
W samym serwisie nie ma też opcji resetowania haseł, więc w przypadku gdy go zapomnimy, nie będziemy mieli możliwości dostępu do naszego zaszyfrowanego folderu. To również zabieg mający na celu zwiększenie, przynajmniej poczucia bezpieczeństwa naszych danych.
Osobiście, mam na razie tylko jedno zastrzeżenie, co do całego projektu. Jeśli dokonujemy zmian w naszym zaszyfrowanym katalogu w przeglądarce, każdorazowo musimy je zatwierdzać po chwili w naszej aplikacji na desktopie. Ale podobno pracują już nad wyeliminowaniem tego problemu i w przyszłości wdrożą procedurę, która będzie automatycznie akceptować zmiany wprowadzone przez nas samych, a ostrzegać jedynie przed zmianami dokonanymi przez kogoś innego.
Na tę chwilę serwis oferuje 3GB miejsca, w przyszłości rozszerzalne, prawdopodobnie przez system poleceń, podobnie jak w przypadku Dropboxa. Dysponuje dwoma zaproszeniami, wyślę je pierwszym chętnym w komentarzach. A Was proszę o udostępnienia jednego ze swoich zaproszeń kolejnym chętnym.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu