Felietony

Najnowszy hit sprzedaży? Feature phone, moda na proste telefony wraca

Albert Lewandowski
Najnowszy hit sprzedaży? Feature phone, moda na proste telefony wraca
80

Feature phone to pojęcie, które wiąże się nierozerwalnie z tanimi i stosunkowo prostymi urządzeniami, ale okazuje się, że powoli stają się hitami sprzedaży. Dlaczego nagle zwrócono się w ich kierunku, a producenci nadal je ulepszają, zamiast stawiać na smartfony?

Feature phone - nowocześnie, ale prosto

Same smartfony sprzedają się wciąż jak ciepłe bułeczki. Owszem, ich dynamika wzrostu spadła, a wkrótce czeka nas pierwszy prawdziwy zastój w tym sektorze, jednak przy wynikach na świecie na poziomie ponad 1 miliarda urządzeń trudno mówić o poważnym kryzysie. Ten jednak czeka niektórych producentów. W kategorii, w której rentowność na jednym produkcie jest niewielka, a jego opracowanie pochłania ogromne ilości pieniędzy, nie ma miejsca na zbyt wiele firm, a podobny proces przeszli również ci zajmujący się komputerami czy tabletami. Teraz w stawce pozostało jedynie kilku liczących się graczy.

Tu jednak dochodzi do swoistego fenomenu. Chodzi tu o coś, co nazywamy feature phone, czyli prosty telefon komórkowy, któremu daleko do inteligentnej rodziny. W przeszłości to one stanowiły trzon rynku. Z biegiem czasu oraz postępującym rozwojem, ustąpiły miejsca smartfonom i już wtedy wróżono im rychłe odejście na śmietnik historii. Tymczasem wcale tak się nie stało. Dla mnie samego to również zaskoczenie, choć warto przybliżyć to, co pozwoliło im się rozwinąć.

Naturalnie obecnie ogromne miejsca zbytu to kraje rozwijające się. Wśród takich należy wspomnieć o Indiach czy Brazylii, gdzie wiele osób żyje na niskim poziomie, jednak chce mieć kontakt ze światem, więc zakup telefonu wydaje się być oczywisty. Niestety, nie stać ich na smartfon. W tej sytuacji jedynym wyjściem pozostaje wybór feature phone'a, ale aktualnie przestały to być tylko i wyłącznie nieskomplikowany środek łączności.

Odrobina bycia smart

Z uwagi na potężną liczbę zainteresowanych, mniejsze firmy dostrzegły w tym szanse dla siebie. W drugim kwartale 2018 roku rynek feature phone'ów urósł o 21% według danych Counterpoint Research, natomiast segment smartfonów zanotował tu wynik 18%. Przypomnę, że te proste telefony miały wyginąć.

Po pierwsze feature phone kosztują niewiele. To jest podstawowa sprawa, która sprawia, że są chętnie kupowane, a również pod względem samego procesu projektowania czy produkcji nie wydają się być zbyt skomplikowane. Po drugie na razie producenci implementują do nich najważniejsze technologie, typu 4G. Wbrew pozorom LTE to jeszcze nieobowiązujący standard wśród budżetowych smartfonów, co działa na korzyść nowszych feature phone'ów. Sam jestem zaskoczony, że pod pewnymi względami teoretycznie słabsze urządzenia przewyższają to, co uznajemy za nowoczesne. Po trzecie na takie sprzęty pojawiają się również całkiem rozbudowane systemy operacyjne. Yun OS czy Kai OS to przykłady na to, że ograniczona specyfikacja wcale nie musi oznaczać braku używanych przez wszystkich aplikacji, takich jak przeglądarka czy programy do mediów społecznościowych.

W Polsce nie widzę większych szans na zwycięstwo feature phone'ów. Przede wszystkim nie jesteśmy celem dla firm pokroju Nokii i Samsung (w zakresie tanich sprzętów), Lavy, Itela czy Jio. Mimo wszystko jesteśmy do tego zbyt bogatym narodem. Cieszę się jednak, że wśród urządzeń mobilnych bardzo prężnie rozwija się ta niska półka. Najsłabsze smartfony często są beznadziejnej jakości i w takim przypadku feature phone bezapelacyjnie wygrywa - wkrótce low-endy mogą przestać kojarzyć się z ekranem dotykowym. Pewne rzeczy po prostu nie chcą zniknąć.

źródło: The Indian Express

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu