Felietony

Faworky.pl czyli wszystko za dwie dychy

Grzegorz Marczak
Faworky.pl  czyli wszystko za dwie dychy
Reklama

Jest to gościnny wpis ekipy wystartowali.pl serwisu recenzującego ciekawe startupy. Tekst ten ukazał się na wystartowali.pl i na Antyweb. Faworky.p...

Jest to gościnny wpis ekipy wystartowali.pl serwisu recenzującego ciekawe startupy. Tekst ten ukazał się na wystartowali.pl i na Antyweb.
Reklama

Faworky.pl chcą być kanałem dystrybuującym wysokiej jakości drobne usługi za stałą cenę 20 zł. Skąd taka kwota i czy twórcy nie boją się przemijającej mody na „faworki”? Zapraszamy do naszej recenzji!

Faworky.pl to platforma skojarzeniowa, za pośrednictwem której internauci mogą wykonywać i nabywać drobne usługi wszelkiego rodzaju po stałej cenie 20 zł. Oferowanie usług jest darmowe, a zakupy odbywają się przez internet. Serwis czuwa nad całością transakcji – tak opisują swój projekt jego twórcy, czteroosobowy zespół studentów różnych warszawskich uczelni. Rozmawiamy z Maciejem Dulskim, współtwórcą serwisu.

Szukałem długo zajęcia dla siebie, sposobu by zarabiać przez internet. Z drugiej strony spodobał mi się sam pomysł podejrzany na amerykańskim rynku – stąd idea Faworky.pl. Nie chodzi jednak tylko o sposób na szybkie zarobienie pieniędzy. Najfajniejsza jest sama idea: sprzedawania unikalnych, osobistych usług – opowiada pan Maciej o pomyśle na biznes.

Serwis wystartował pod koniec stycznia. Choć na razie statystyki nie są na wysokie poziomie (ok. 2,5 tys. użytkowników), twórcy Faworky.pl mają spore ambicje. Konkretnych liczb nie chcą jednak ujawniać.

Liczymy na stałe, długookresowe wzrosty wizyt wraz z rozwojem oferty – mówią. Obecnie w serwisie wystawiono ok. 200 ofert.

Faworky.pl umożliwiają wystawianie i nabywanie drobnych usług po stałej cenie 20 złotych. Usługi nazywane są „faworkami” i podzielone zostały na kategorie m.in. pomysły na prezent („Za 20 zł zabiorę Twoją dziewczynę na randkę”), porady („Za 20 zł wybiorę dla ciebie ciekawy serial który będziesz mógł oglądać”) czy inne („Za 20 zł zostanę Twoim przyjacielem smsowym”). W serwisie funkcjonują również promowane faworki, które wyróżniane są za swoją oryginalność lub popularność, oznaczane i umieszczane nad resztą ogłoszeń.


Dlaczego 20 zł? Wydaje nam się, że jest to odpowiednia cena dla obu stron: sprzedający usługę zarabia całkiem konkretne pieniądze, a dla kupującego to kwota, którą może wyłożyć bez uszczerbku dla swoich finansów – mówi nam Maciej Dulski.

Ogłoszeniodawca może określić czas potrzebny do wykonania zadania. Nie może być ona jednak większy niż 30 dni. Pieniądze za wykonanego faworka można uzyskać przelewając je ze swojego konta w Faworky.pl na konto PayPal. Pieniądze za wykonanego faworka sprzedający otrzymuje w okresie siedmiu dni od dostarczenia faworka.

Reklama

Jeżeli ogłoszeniodawca nie wykona zleconego faworka to kupujący otrzyma zwrot pieniędzy pomniejszony o prowizję, którą pobiera serwis, a portal udzieli sprzedającemu ostrzeżenia. Zamiast zwrotu pieniędzy można też wydać niewykorzystane pieniądze na nabycie innego faworka – serwis nie pobiera prowizji po raz drugi. Obowiązkiem kupującego jest ocenienie faworka (pozytywnie lub negatywnie), można również dodać swój komentarz.

Do nawiązywania kontaktów między użytkownikami służy serwisowy system komunikacyjny. Zgodnie z zasadami korzystania z Faworky.pl jest to jedyna droga jaką można porozumiewać się z innymi użytkownikami.

Reklama

Na tle konkurencji Faworky.pl wyróżniać mają się przede wszystkim innym typem oferowanych usług oraz stałą wysokością prowizji.

Wobec bezpośredniej istniejącej konkurencji chcemy wyróżniać się przejrzystością szaty graficznej serwisu, bogatą ofertą (wkrótce odbędą się akcje reklamowe zachęcające do wystawiania swoich „faworków”) oraz najlepszą w naszym mniemaniu ceną za tego typu usługi - informują twórcy serwisu.

Jak już napisano wyżej projekt zarabia na stałej prowizji (4 zł) od transakcji zrealizowanych na Faworky.pl. Oferty wystawiane są za darmo, a serwis zapewnia zwrot pieniędzy w przypadku niewykonania zadania. W Faworky.pl nie ma reklam.

Wśród spodziewanych nowości twórcy wymieniają konkursy dla nowych członków, już zarejestrowanych oraz fanów na portalach społecznościowych oraz ulepszenie systemu pocztowego i kart „wydatki” oraz „przychody”. Mają również plany, które obecnie chcą pozostawić w tajemnicy. Jednym z nich jest sposób moderowania ofert – obecnie faworki nie są moderowane, ale zmieni się to w przyszłości.

Twórcą mówią nam również, że w tym momencie nie szukają dużego partnera, ale zapraszają do współpracy

Reklama

Zależy nam na nawiązywaniu współpracy z indywidualnymi osobami, a w zasadzie Osobowościami, które będą chciały zamieszczać swoje oferty na Faworkach – mówią.

Czy nie boją się, że Faworky.pl to serwis, który przez chwilę może stać się modny, ale z czasem stracić może przewagę wynikającą z nowości?

 

Komentarz eksperta:

Na temat Faworky.pl wypowiada się Szymon Nieradka, Dyrektor Zarządzający AZ.pl.

Po pierwszym spojrzeniu na faworky.pl mam mieszane uczucia. Pomysł oparty o stałą cenę przeżył już swój renesans wiele lat temu i (na szczęście) sklepów „wszystko za 5 zł” powoli ubywa. Z drugiej strony model biznesowy serwisu jest prosty i czytelny od początku dla wszystkich co jest niewątpliwie plusem. Strona jest dość czytelna, ale kolorystyka jest niestety odpychająca.

Obawiam się, że sam pomysł może mieć mocna ograniczone możliwości wzrostu i serwis zostanie zdominowany przez określoną kategorię ofert które najłatwiej będę się wpisywać w ten model. Już lekko widoczna jest przewaga ofert „polonistycznych”.

Zastanawiam się także czy przy niewielkiej prowizji pobieranej przez faworky.pl tak drogi kanał płatności elektronicznych nie zje 20 proc. przychodów startupu. Dodatkowo konieczność płacenia za usługę z góry nadal niezbyt popularnym w Polsce PayPalem może stanowić barierę dla użytkowników.

Podobny efekt może wywołać konieczność zakładania konta. Facebook Connect lub OpenID byłyby wygodniejsze a użytkownicy serwisu zyskaliby na wiarygodności.

Podoba mi się za to krótka i łatwa do zapamiętania domena. Widzę także pewien rozmach marketingowy – nie wszystkie startupy losują iPad-a…

Okiem redakcji wystartowali.pl:

Sylwester: kręcenie korbką

Faworky.pl w ciągu kilku sekund przekonał mnie do sprawdzenia możliwości. Co może się podobać to na pewno nazwa – łatwa do zapamiętania, kojarząca się z serwisem i przede wszystkim ciekawa.

Druga sprawa to koncepcja serwisu: drobne usługi wykonane za 20 złotych. Serwis w mojej opinii wygrywa też treścią – oczywiście znajdziemy tam ogłoszenia typu „wyślę 10 000 zaproszeń z NK”, ale przede wszystkim znajdziemy usługi takie jak pomoc przy wyborze komputera, przepisanie tekstu, zaplanowanie ciekawego dnia w obcym mieście. Za zgromadzenie takich użytkowników autorom należą się brawa. Oczywiście w moim rankingu na najciekawszego faworka wygrywa „Za 20 zł będę kręcił korbką w młynku, fanatycznie, bez spoczynku!”. To właśnie dzięki takim zadaniom serwis ma swój własny, indywidualny charakter.

Koncepcja biznesowa jest w mojej opinii spójna, jest tylko opłata „za sukces”, czyli sprzedaż faworka pobierana w postaci czterozłotowej prowizji zawierającej również koszty transakcji. Proste i czytelne zasady współpracy to kolejny argument przemawiający na korzyść serwisu.

Jeśli serwis zachowa taką jakość wpisów będzie dobrze, trzymam kciuki.

Dawid: faworka pour favor!

Zacznę od tego co w serwisie najlepsze, czyli od nazwy. Pierwsze skojarzenie to tłusty czwartek i te małe śmieszne, słodkie… mmm, rozmarzyłem się. Poważniej jednak: faworki to nie tylko ciastka, ale i staropolskie „fawor” (łaska, przychylność) oraz hiszpańskie „pour favor” (proszę). A figlarne „y” na końcu nazwy jest jak puszczenie oka i dodaje jej dwa levele sympatyczności.

Faworky.pl wchodzą na trudny i konkurencyjny rynek. To tu działają m.in. cena20.pl, agivo.pl, piontak.pl czy ForFive.pl. Z nieco dalszej konkurencji wymienić można jeszcze Oferia.pl, zlecenia.przez.net czy choćby Allegro.pl. Czy serwis będzie umiał się przebić?

Bardzo ważna jest – co zauważył Sylwester – społeczność. W przypadku Faworky.pl nie jest źle. Są tu i sympatyczne ogłoszenia, i konkretne oferty. Nie ma (jeszcze?) zalewu durnych propozycji, które psują doświadczenie korzystania z tego typu projektów. Przejrzysty jest też model biznesowy.

Dla mnie Faworky.pl są przykładem młodego, obiecującego projektu. Nie będzie łatwo odnieść spektakularny sukces, ale serwis ma sporo atutów w ręku. Dlatego dajemy ocenę końcową OK. Z plusem.

Nie boimy się przemijającej mody. Chcemy skupić się na drobnych usługach i stworzyć kanał ich dystrybucji. Chcemy być stałym ich pośrednikiem. Musimy jednak przekonać odpowiednią ilość osób, że warto na Faworky.pl sprzedawać, warto nam zaufać. Dlatego chcemy stawiać na jakość oferowanych w serwisie usług – mówi pan Maciej.



Wpis pochodzi z serwisu wystartowali.pl. Celem Wystartowali.pl jest rzetelne recenzowanie polskich projektów internetowych oraz informowanie o startupach z całego świata. Naszą przewagą jest oryginalność i wysoka jakość prezentowanych treści oraz bezpośredni kontakt z twórcami.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama