Fake newsy to nie tyle tragedia obecnego internetu, co jego paskudnie agresywny nowotwór. Jako mediaworker spotkałem się z wieloma metodami działania również dużych koncernów mediowych w procesie tworzenia informacji nieprawdziwych (i nigdy z tym się nie zgodzę). Wiem jednak, że siła oddziaływania tego zjawiska jest ogromna i warto się przed nim bronić. Jak? A co powiecie na wtyczkę do przeglądarki?
Niestety, wielu użytkowników internetu nie weryfikuje konsumowanych treści, o czym pisałem dla Was w wielu publikacjach na Antywebie. To spory problem - ci czytelnicy bowiem często przyczyniają się do dystrybuowania takich informacji dalej - sądząc, że są one pożyteczne i warte przeczytania. Tymczasem, prezentują one poziom pogiętego durszlaka dodatkowo mając negatywną z punktu widzenia istnienia mediów funkcję: dezinformują społeczeństwo i sieją propagandę.
Są w sieci takie źródła, które czytać warto - bo tam znajdziemy naprawdę dobre, pogłębione i prawdziwe treści. Są jednak także i "potworki", które powstały jedynie w celu krzewienia pewnego sposobu myślenia, robiąc czytelnikom z mózgów gąbkę. Zjawisko to nasiliło się w momencie, gdy media społecznościowe stały się podstawowym kanałem dystrybucyjnym dla treści: czytelnicy mogą "poczuć się" jak wydawcy oceniając co jest warte przekazania dalej, a co nie. I to właściwie od nich zależy, czy konkretna informacja się "sprzeda" - często nieświadomie uczestnicząc w fake newsowej karuzeli.
Uderz w fake newsa - wtyczką do przeglądarki. Poznaj NewsGuard
Cenię swój czas i swój umysł - dlatego chcę czytać tylko prawdziwe treści. Mam nadzieję, że i Wy uważacie podobnie: NewsGuard pomoże Wam w odsianiu takich mediów, które z czytelnika robią sobie "jaja" podając mu wyssane z palca informacje. Baza NewsGuard to zbiór źródeł, które albo są znane z tego, że oferują czytelnikowi ciekawe i jednocześnie sprawdzone informacje, natomiast po drugiej stronie stoją takie, które nie mają żadnej wartości z punktu widzenia wiarygodności przekazu.
Strony internetowe są organizowane według "kolorów" - zielony dotyczy tych źródeł, które podają prawdziwe treści. Czerwony natomiast informuje użytkownika o tym, że nie znajdzie tutaj nic chociażby nawiązującego do sztuki dziennikarskiej. Istnieje także podział na witryny satyryczne (kolor fioletowy), o charakterze społecznościowym, gdzie każdy może dokonać edycji (żółty) oraz te, które nie zostały jeszcze sklasyfikowane (szary).
Mam dla Was jednak generalnie złą wiadomość. Próbowałem przetestować NewsGuard pod kątem polskich witryn i niestety, twórcom prawdopodobnie brakuje danych ku temu, aby ocenić je jako przydatne lub nie. Udało mi się jednak ustalić, że o ile The Guardian jest uważany za rzetelne źródło, tak już The Daily Mail uznawany jest za siedlisko fake'ów. I to akurat koresponduje nie tylko z moimi obserwacjami, ale także ogólnymi odczuciami internautów. Uważam jednak, że warto poczekać, aż baza usługodawcy zapełni się także polskimi witrynami internetowymi - im częściej będziemy je im zgłaszać, tym szybciej się to odbędzie. Trzymam kciuki i polecam każdemu, kto ceni swój czas i umysł: fake newsy należy odsiewać wszelkimi metodami.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu