Od czasu IPO Facebooka minął już miesiąc. W tym czasie cena akcji korporacji zdążyła poważnie spaść, co rozsierdziło znaczną grupę akcjonariuszy. Nagl...
Facebook znalazł winnych giełdowej wpadki. To może być kiepska linia obrony
Od czasu IPO Facebooka minął już miesiąc. W tym czasie cena akcji korporacji zdążyła poważnie spaść, co rozsierdziło znaczną grupę akcjonariuszy. Nagle okazało się, iż początkowa wycena papierów wartościowych sieci społecznościowej została poważnie przeszacowana i rozpoczęło się szukanie winnych. FB nie zamierza zostawać z tym problemem sam – rozpoczęło się już polowanie na czarownice i wiele wskazuje na to, że na stosie znajdzie się NASDAQ.
Jeżeli ktoś z Was interesował się wprowadzeniem Faceboka na giełdę, to zapewne pamięta, iż 18 maja nie wszystko poszło tak, jak powinno. Transakcje ruszyły pół godziny później, niż wcześniej ustalono, a wynikało to z problemów technicznych, z jakimi zderzył się operator NASDAQ. Wiele osób poniosło poważne straty z tego tytułu i dzisiaj domagają się rekompensaty od imperium Zuckerberga. Firma nie zamierza jednak biernie przyglądać się tym działaniom i przenosi sporą część odpowiedzialności na administrację NASDAQ. Facebook może nawet wesprzeć niektórych inwestorów i domagać się rekompensaty za ich straty (osoby te wcześniej złożyły pozwy przeciw FB, więc działania tego typu są w pełni zrozumiałe).
Warto wspomnieć, iż Facebook do tej pory nie oskarżał oficjalnie NASDAQ. Teraz prawnicy sieci społecznościowej analizują kilkadziesiąt pozwów złożonych przez inwestorów, którzy w dniu IPO stracili pieniądze. Jeżeli decydenci FB zdecydują się zrzucić winę na operatora giełdowego, to niewykluczone, iż otrzymają wsparcie ze strony banków, które organizowały IPO (mowa o Morgan Stanley, Goldman Sachs oraz JPMorgan Chase).
Obserwatorzy rynku twierdzą, iż z powodu problemów na giełdzie, dokonano niewłaściwych transakcji, które mogły objąć aż 30 mln akcji Facebooka. Stracili na tym inwestorzy i brokerzy (ci ostatni wycenili straty na 100 mln dolarów). Firmy brokerskie Knight Capital oraz Citadel Securities poinformowały, iż z powodu błędów w systemie mogły stracić nawet po 35 mln dolarów. Teraz firmy szukają winnych i domagają się rekompensaty.
Administracja NASDAQ przeprosiła za problemy techniczne i jednocześnie przeznaczyła 40 mln dolarów na pokrycie strat brokerów. Operator ma także dokładnie prześledzić historię IPO, by stwierdzić, czy pokrzywdzeni inwestorzy faktycznie mają podstawy do oskarżania NASDAQ. Pojawiają się także głosy amerykańskich ekspertów, przekonujących, iż wywalczenie pieniędzy od operatora będzie zadaniem niezwykle trudnym. Aby to osiągnąć należy dowieść, że NASDAQ działał w złej wierze. Jeżeli natomiast operator udowodni, iż nie miał wpływu na problemy techniczne, to szanse na odzyskanie straconych pieniędzy są znikome. Facebook nadal będzie musiał zmagać się z pozwami i coraz trudniej będzie mu znaleźć podmiot, na który da się zrzucić winę za nieudane IPO.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu