Czyżby 4 kwietnia miał nastąpić koniec spekulacji na temat tak zwanego "Facebook-phone'a"? W mojej opinii wcale się na to nie zanosi, lecz nie dopuszc...
Czyżby 4 kwietnia miał nastąpić koniec spekulacji na temat tak zwanego "Facebook-phone'a"? W mojej opinii wcale się na to nie zanosi, lecz nie dopuszczam również myśli, że Mark Zuckerberg zwoływałby masę dziennikarzy "tylko" po to, by przekazać im informacje o aktualizacji aplikacji Facebooka dla smartfonów z Androidem. O co więc może chodzić?
Po przemyśleniu tej sytuacji na spokojnie nadal nie będę dawał zbyt wielkich szans zaprezentowaniu przez Facebooka własnego telefonu. Partnertstwo z HTC w kwestii sprzętowej oraz własny pomysł na oprogramowanie to rzeczywiście zbyt mało, by przyciągnąć choć 10% miliarda użytkowników, których może poszczycić się portal w tej chwili. Tak naprawdę bardzo ciężko doszukać się w pełni racjonalnych argumentów majacych przemiawiać za sensem istnienia smartfona od Facebooka.
Jak więc mamy inne opcje? Jest ich w istocie cała masa. Począwszy od współpracy z HTC nad nowym sposobem intergracji z Blink Feedem, poprzez autorski projekt Facebooka - launchera dla Androida połączonego z Facebookiem jak żaden inny, a na aktualiacji aplikacji kończąc. Ta, od dłuższego czasu jest obiektem narzekań użytkowników, więc wydaje się całkiem pradopodobne, że wokół tego będzie kręciła się cała impreza.
Trudno też oprzeć sie wrażeniu, że mobilna platforma od Google jest traktowana nieco po macoszemu przez Facebooka - w stosunku do aplikacji dostępnych dla iOS zazwyczaj obserwujemy poślizg czasowy lub widoczne braki w funkcjonalnościach. Czyżby miało to ulec zmianie po 4 kwietnia? Przekonamy się w poświąteczny czwartek około godziny 18.
Źródło: Engadget.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu