Facebook

Lepiej uważaj co piszesz na Facebooku. Niektóre kraje mogą skazać cię nawet na więzienie

Albert Lewandowski
Lepiej uważaj co piszesz na Facebooku. Niektóre kraje mogą skazać cię nawet na więzienie
Reklama

Teoretycznie media społecznościowe to prawdziwe miejsce do głoszenia swoich opinii oraz oaza wolności, choć ograniczona oczywistymi ograniczeniami danej strony. Okazuje się jednak, że Egipt uważa zupełnie odmiennie i skazuje turystów na kary więzienia za wpisy przedstawiające ich ojczyznę w negatywnym świetle.

Liczy się prawda czy tworzenie pozornego raju?

Cała historia dotyczy Mony el-Mazboh. Ta libańska turystka została aresztowana w ostatnim miesiącu po opublikowaniu filmu na Facebooku, w którym to powiedziała, że była napastowana seksualnie w Egipcie. Prawdziwa ludzka tragedia, ale okazuje się, że podobne wyznania mogą być karalne.

Reklama

24-letnia kobieta wspominała, że różne incydenty na tle erotycznym zdarzały się w taksówkach, na ulicach, gdzie też spotka się dużo złodziei, choć akurat informacja o kieszonkowcach to standard w przypadku krajów turystycznych. W samym wideo Mony nazwała Egipt państwem sukinsynów (kulturalnie to tłumacząc).

Egipt nie akceptuje

Tymczasem kobieta została aresztowana i grozi jej do ośmiu lat więzienia. Za co jednak? W końcu jedynie opublikowała film, w którym to opowiada o zdarzeniach, a nie opiera się jedynie na fikcyjnych wyobrażeniach, aczkolwiek tu trzeba dodać, że sam film stał się viralem i zdobył sporą popularność w świecie. Sprawa jednak jest bardziej skomplikowana.

Sąd w Egipcie chce ją ukarać za przedstawianie kraju w złym świetle, wykorzystując do tego zmanipulowane treści. Rozprawa odbędzie się 29 lipca, ale zdecydowanie oskarżona i jej prawnik, Emad Kamal, nie poddadzą się łatwo. Mecenas podkreśla, że kobieta cierpi na depresję, a w 2006 roku poddała się operacji usunięcia zakrzepów z okolic mózgu, wskutek czego ma ograniczone zdolności kontrolowania swojej złości. Sama kobieta przeprosiła wszystkich porządnych Egipcjan za swoje obraźliwe słowa.

Można się oczywiście zastanawiać, czy przypadkiem ktoś tu nie podbarwił historii z filmu. Trzeba jednak przyznać, że to niewyobrażalna sytuacja, aby za film tego typu móc zostać skazanym, szczególnie że dotyka on poważnych kłopotów, które jednak występują. Cóż, sytuacja polityczna w państwie nad Nilem nie należy teraz do najlepszych. Egipscy działacze podkreślają, że obecny prezydent ogranicza skutecznie wolność, wywalczoną w trakcie Arabskiej Wojny. Zobaczymy zatem, jak na oczach świata postąpi sąd.

źródło: Fox News

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama