Facebook

Kraj blokuje na miesiąc dostęp do Facebooka. Tłumaczenie brzmi... trochę dziwnie

Kamil Świtalski
Kraj blokuje na miesiąc dostęp do Facebooka. Tłumaczenie brzmi... trochę dziwnie
20

Rząd Papui Nowej Gwinei na miesiąc planuje wyciągnąć wtyczkę od Facebooka, aby dokonać analizy tamtejszych treści i... pozbyć się fake newsów czy pornografii.

Nie wiem, może żyję w ciągłym błędzie, ale wydaje mi się, że Facebook to jedno z tych miejsc w sieci, w których o porządek jest niezwykle trudno. W każdej godzinie generowanych jest tam tyle danych, że nawet algorytmy się poddają. Nie poddaje się jednak rząd Papui Nowej Gwinei, który na miesiąc wyłącza mieszkańcom kraju dostęp do usługi — i ma ku temu, jak sam twierdzi, bardzo mocne argumenty. Chce rozprawić się z "fake użytkownikami", a także dokonać analizy tego, co się tam znajduje. Tylko po co od razu blokować doń dostęp?

Czystki przy wyciągniętej wtyczce

Specjaliści z kraju zajmą się dogłębną analizą tego kto i jak używał do tej pory platformy Zuckerberga. W grze, jak sam minister komunikacji, Sam Basil, twierdzi, jest troska o dobre samopoczucie, bezpieczeństwo i produktywność obywateli.

Ten czas pozwoli nam zebrać informacje w celu identyfikacji użytkowników ukrywających się za fałszywymi kontami, przesyłających obrazy pornograficzne, a także umieszczających fałszywe i wprowadzające w błąd informacje na Facebooku — będziemy ich filtrować i usunąć. Pozwoli to autentycznym osobom o korzystać z sieci społecznościowej w sposób odpowiedzialny.

Ciekawe że w wywiadzie z Basilem cały czas przewija się wątek produktywności — minister w tej sferze widzi bardzo duże zagrożenie i mówi o tym wprost, nie tylko zakrywając się kwestiami troski o przecieki danych czy fake newsów.

Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że wszystkie te rzeczy o których mówi rząd Papui Nowej Gwinei są nieco naciągnięte -- bo przecież analizy bez problemu mogliby także dokonać bez konieczności ucinania dostępu do serwisu mieszkańcom kraju. No i miesiąc to... chyba trochę krótko, jeżeli chcieliby to wykonać kompleksowo? Nawet, jeżeli usługa w kraju nie jest specjalnie popularną i sięga po nią raptem niewielki odsetek mieszkańców?

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu