Felietony

Facebook goni Google, przynajmniej próbuje

Konrad Kozłowski
Facebook goni Google, przynajmniej próbuje
15

Facebook pracuje w pocie czoła - dlatego właśnie co chwilę pojawiają się kolejne informacje na temat nowości, które portal planuje wprowadzić w życie w niedalekiej przyszłości. Tym razem jednak chodzi o sponsorowane wyniki wyszukiwań, czyli krótko mówiąc reklamy. Google zrobiło to, co nie udało...

Facebook pracuje w pocie czoła - dlatego właśnie co chwilę pojawiają się kolejne informacje na temat nowości, które portal planuje wprowadzić w życie w niedalekiej przyszłości. Tym razem jednak chodzi o sponsorowane wyniki wyszukiwań, czyli krótko mówiąc reklamy.


Google zrobiło to, co nie udało się wielu innym firmom. W sposób nienachalny, a co ważniejsze pożyteczny dla użytkownika wprowadziło reklamy towarzyszące każdemu zapytaniu, które wpiszemy w wyszukiwarkę. Ważną informacją jest fakt, że jeżeli ktoś w linki sponsorowane nie klika od dłuższego czasu przestają się one wyświetlać, ale dlaczego by nie skorzystać z tych możliwości? Reklamy wyświetlane ponad i obok "organicznych" wyników wyszukiwań nie raz umożliwiają szybsze i łatwiejsze dotarcie do danej firmy czy strony. A prawda jest taka, że miliardy osób nie odróżnia linków zwykłych od reklamowych i ta karuzela cały czas się kręci.

Facebook również zamierza zarobić. Ośmieliłbym się powiedzieć, że posiada on bazę danych informacji o użytkownikach swojego portalu porównywalną do Google. Może nie chodzi tu o ilość osób odwiedzających stronę czy zarejestrowanych użytkowników, ale ilość informacji na temat konkretnej osoby z pewnością przewyższa dane Google. Dlaczego tak sądzę? Ponieważ sami co raz więcej i co raz bardziej prywatnych informacji przekazujemy Facebookowi - w większości są to dla nas błahe dane, ale dzięki tym nie raz szczątkom informacji reklamy na Facebooku docierają tam gdzie trzeba. Facebook posiada informacje o tym co dosłownie "lubimy", z kim i o czym rozmawiamy i jakie są nasze kręgi zainteresowań.

To jest właśnie prawdziwa przewaga Facebooka nad Google. Nie musimy wpisywać konkretnego zapytania, by otrzymać spersonalizowane reklamy. Ale możemy...


Nowy sposób prezentowania reklam jest właśnie w fazie testów. Już prawdopodobnie niedługo ukazywać one będą się nie tylko w prawej części reklamy czy w aplikacjach, ale także pomiędzy "prawdziwymi" wynikami wyszukiwań w okienku wyszukiwarki. Dla przykładu, gdy będziemy poszukiwać gry SimCity na Facebooku, reklamodawca może skojarzyć swoją reklamę ze słowami kluczowymi powiązanymi z tym tytułem. Wynikiem tego będzie bezpośredni odnośnik do gry, ale otoczony reklamami gier czy stron próbujących skorzystać na popularności konkurencji. Na całe szczęście wyniki te będą delikatnie, ale jednak, oznaczone, więc nie powinniśmy mieć problemów z odróżnieniem wyniku organicznego naszych poszukiwań od reklamy.

Nawet pomijając nieciekawą sytuację giełdową Facebook Inc dziwi mnie fakt, że dopiero tak późno zdecydowano się na ten krok. Przecież tego typu rozwiązanie było podane przez konkurencję na tacy i wystarczyło przenieść to na własne "podwórko".

Źródło, grafika.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu