Smartfony

Wreszcie Face ID doczeka się godnego rywala

Albert Lewandowski
Wreszcie Face ID doczeka się godnego rywala
7

Na dobrą sprawę od momentu debiutu Face ID w iPhonie X, nie doczekaliśmy się lepszego rozwiązania. Konkurencja próbowała je naśladować lub imitować, ale efekt końcowy co najwyżej dorównywał pierwowzorowi. Wkrótce ma się to zmienić.

Sony rzuca rękawicę

O tym, że Japończycy stawiają na masową produkcję aparatów ToF informowaliśmy was dni temu. Wtedy też dowiedzieliśmy się, że kluczowymi partnerami będą Huawei oraz Apple, jednak wówczas głównie mówiło się o ich implementacji w aparatach głównych, teraz z kolei z wykorzystaniem nowych matryc mamy doczekać się ulepszonych skanerów rozpoznawania twarzy.

Obecnie takie systemy można podzielić na dwie kategorie. Do pierwszej zaliczyłbym rozwiązania, opierające się tylko o przednią kamerkę i takie jeszcze wydają się dominować, ponieważ nadal głównym zabezpieczeniem biometrycznym pozostaje czytnik linii papilarnych, na szczęście. Druga to z kolei skanery, wykorzystujące już diody podczerwieni i inne podobne czujniki. W ten sposób działają one przede wszystkim skuteczniej i, jak w przypadku iPhone'ów, da się uznać je za dopracowane i w miarę bezpieczne.

Nie da się jednak ukryć, że od debiutu Face ID minęło sporo czasu, a dotychczas nie doczekaliśmy się żadnej większej rewolucji. Ot, w Cupertino nie czuli potrzebnych większych zmian, z kolei konkurencja goniła ich.

Face ID z Japonii

Późnym latem rozpocznie się już masowa produkcja sensorów ToF. CEO Sony, Satoshi Yoshihara, podkreślił, że ich rozwiązanie zapewni bardzo dobrej jakości modele 3D twarzy oraz obiektów. Obecnie stosowane skanery opierają się na świetle strukturalnym, analizujące daną rzecz na podstawie deformacji wzorów świetlnych na nich. Z kolei w ToF urządzenie liczy czas, jaki mija od wysłania sygnału świetlnego, odbicia się go, aż do powrotu. Warto wspomnieć, że ta matryca ma skutecznie działać na odległość 5 metrów.

Oczywiście ta nowość przyniesie także potrzebne zmiany w fotografii mobilnej. Oprócz tego pozwoli na dalsze rozwijanie rozszerzonej rzeczywistości i wydaje mi się, że to akurat doceni sporo użytkowników. Emoji, opierające się o AR, wydają się być wciąż modne.

źródło: Android Authority

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu