Motoryzacja

Tak będzie wyglądała elektryczna "Formuła E" w terenie. Świetny pomysł

Albert Lewandowski
Tak będzie wyglądała elektryczna "Formuła E" w terenie. Świetny pomysł
Reklama

Extreme E będzie nową serią wyścigową, która skupi się na off-roadowych zmaganiach i tym razem pojawią się w niej elektryczne pojazdy. Czy fanom to się spodoba?

Extreme E - off-road z prądem

Obecnie motoryzacja stara się powoli odchodzić od konwencjonalnych źródeł napędu. Nic zatem dziwnego, że stopniowo również różne serie wyścigowe próbują iść nowymi ścieżkami, rezygnując ze spalinowych silników. Owszem, do pełnego przejścia na ekologiczne źródła napędu jeszcze daleka droga, ale cieszy to, że organizacje zajmujące się tworzeniem serii wyścigowych dostrzegają potencjał w, m.in. elektrycznych autach.

Reklama

Przeczytaj również: Jaki jest najlepszy samochód elektryczny?

Świetnym dowodem na to, że elektryki są w stanie gwarantować odpowiednie wrażenia kibicom i pozwalać na prawdziwą rywalizację pozostaje Formuła E. Patrząc na to, jak obecnie wygląda Formuła 1, jak "pasjonująco" (za wyjątkiem ostatniego Grand Prix Austrii, które pozytywnie zaskoczyło) wyglądają tam wyścigi, Formuła E wypada jeszcze lepiej. Kolejnym krokiem jest utworzenie podobnej serii zawodów off-roadowych.

Extreme E, bo tak ma nazywać się ta seria, pokazała już samochód, którym będą ścigać zawodnicy. Odyssey 21 to prawdziwa bestia do rywalizacji w wymagających warunkach. Pojazd waży 1650 kilogramów, ma moc 550 KM i od 0 do 100 km/h rozpędza się w 4,5 sekundy. Co ciekawe, przy każdym z kół jest osobny silnik elektryczny. Auto zostało opracowane przez Spark Racing Technology, baterię dostarczył Willams Advanced Engineering, natomiast opony będzie dostarczał Continental. Testy Odysseya 21 rozpoczną się już we wrześniu i będą trwać do marca 2020. Warto dodać, że w Extreme E zespoły będą modyfikować i rozwijać różne elementy auta, włączając w to silniki, zderzaki czy światła.

Na razie twórcy chcą pokazać wszystkim, że elektryczny SUV będzie w stanie poradzić sobie w każdych warunkach, niezależnie od warunków, pogody czy kontynentu.

Co wyjdzie z Extreme E?

Twórca Formuły E, Alejandro Agag, podkreślał, że chcą pokazywać takimi zawodami, że możliwe jest połączenie sportów motoryzacyjnych z ekologią i walką o lepszą przyszłość. Jednocześnie to świetny sposób na promowanie samochodów elektrycznych. Moim zdaniem Extreme E może cieszyć się ogromną popularnością. Auto już w fazie prototypu wygląda świetnie, a jeżeli zatem pójdzie sporo zespołów i dobrzy kierowcy oraz odpowiednio dobrane trasy. możemy być spokojni o przyszłość tych zawodów. Obecnie brakuje podobnych imprez off-roadowych, które mogłyby liczyć na poważniejszą promocję.

Gdybyście chcieli zobaczyć krótki filmik z przejazdu na żywo, auto pojawiło się na festiwalu w Goodwood, choć tam nie miało okazji rozwinąć swoich skrzydeł. Myślę, że w ciągu kilku następnych miesięcy organizatorzy zadbają o kolejne nagrania Odysseya na trasie.

Start Extreme E planowany jest na rok 2021. Na razie oczywiście pod znakiem zapytania stoi wiele rzeczy, ale serii już udało się podpisać kilkuletnią umowę na transmisje z zawodów z Fox Sports.

Reklama

źródło: The Verge

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama