Laptop

Ethereum jest tak drogie, że w Chinach kopią nawet na notebookach z GeForce RTX 30

Kamil Pieczonka
Ethereum jest tak drogie, że w Chinach kopią nawet na notebookach z GeForce RTX 30
31

Cena kryptowaluty Ethereum podążą ścieżką Bitcoina i przez ostatnie trzy miesiące podrożała ponad czterokrotnie. Sprawiło to, że ponownie opłaca się "kopać" przy użyciu kart graficznych i niestety odczują to zwykli klienci, którzy mają problem aby kupić kartę graficzną lub notebooka do gier.

Ethereum przebiło szczyt z 2017 roku

Od początku listopada na kryptowalutach trwa prawdziwa hossa, Ethereum podrożało z 400 USD do blisko 1700 USD, co jest nowym historycznym szczytem. To o tyle istotne, że Ethereum najlepiej kopie się właśnie na GPU, czyli kartach graficznych. Podczas gdy do Bitcoina powstały specjalne, dedykowane procesory, Ethereum jest tak skonstruowane, że uniemożliwia stworzenie dedykowanego chipu. Na tym wzroście wartości cierpią niestety zwykli klienci, którzy mają problemy z zakupem nowych kart graficznych praktycznie od ich premiery.

źródło: Stooq.pl

Trudno się temu dziwić, jak donosi VideoCardz w Chinach karty graficzne kupowane są hurtowo bezpośrednio od ich producentów. Kryptowalutowi "górnicy" płacą nawet o 1/3 więcej niż dystrybutorzy sprzętu komputerowego, a do tego zadowalają się ograniczoną albo nawet brakiem gwarancji. Jeśli zatem producent może zarobić więcej, to specjalnie nie przejmuje się brakami na rynku, które dodatkowo windują ceny do jeszcze wyższych poziomów. Niestety producenci samych chipów tacy jak AMD czy NVIDIA nie mają za bardzo jak walczyć z tym procederem, a ograniczenia możliwości produkcyjnych fabryk TSMC i Samsunga nie poprawiają sytuacji.

Zobacz też: Ile zarobiłem na kopaniu kryptowalut?

Kart jest tak mało, że Chińczycy kopią nawet na notebookach

Jako, że popyt na karty graficzne jest większy niż podaż, to Chińczycy zaczęli też kopać na notebookach wyposażonych w nowe GPU - GeForce RTX 3070 i 3080, które jak się okazuje osiągają bardzo dobre wyniki, a przy tym są zoptymalizowane pod kątem zużycia prądu. W sieci pojawiają się zdjęcia całych farm notebooków, które nie zajmują się niczym innym poza kopaniem kryptowaluty. To ogromne marnotrawstwo, bo w czasach pandemii podaż notebooków i tak jest bardzo słaba. Lenovo ostatnio poinformowało, że ma najniższe zapasy od lat wielkości zaledwie 1/3 normalnego stanu.

Niestety nic nie zapowiada tego aby w najbliższym czasie sytuacja miała się znacząco poprawić. Popyt na sprzęt elektroniczny nadal jest bardzo duży, dotyczy to nie tylko komputerów czy kart graficznych, ale również konsol oraz układów scalonych dla motoryzacji, których braki odczuwają wszystkie firmy. Swoje trzy grosze dołożyła ogólnoświatowa pandemia, która wielu ludzi na świecie zamknęła w domach, a ostatni rajd na kryptowalutach tylko pogorszył sytuację.

Jako ciekawostkę, która pokazuje dlaczego kopanie kryptowalut jest takie opłacalne, zobaczcie sobie ten film. Chińska vlogerka podczas dwóch godzin spędzonych na kawie w Starbucks'ie wykopała przy pomocy swojego laptopa z GeForce RTX 3060 kryptowalutę o wartości 0,9 USD. Za prąd zapłaci oczywiście popularna sieć kawiarni :-). Jednak nawet po uwzględnieniu ceny prądu, "górnicy" nadal mogą czerpać spore zyski i dla wielu staje się to sposobem na życie.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu