W zeszły weekend (22-24. lutego) w katowickim Spodku oraz Międzynarodowym Centrum Kongresowym odbyło się ESL One Katowice 2019. W pierwszy weekend gości nie było zbyt wielu, ale organizatorzy są zadowoleni. Na głównej arenie w Spodku triumf odniósł zespół z Polakiem w składzie, w MCK grały najlepsze światowe drużyny CS:GO, a tuż obok wybudowano wielką strefę, jakże popularnego Fortnite'a.
To, co przykuwało uwagę większości osób, które pojawiły się w weekend w budynku Międzynarodowego Centrum Kongresowego, gdzie odbywało się zorganizowane przy okazji ESL One Katowice 2019 - IEM Expo, była niewątpliwie ogromna scena Fortnite. Wystrój niewątpliwie nawiązywał do mapy, na której toczone są pojedynki w tej grze. Jak wynika z krążącej w kuluarach plotki, sama scena kosztowała blisko 1 000 000€, niestety nie udało mi się potwierdzić tego w żadnym ze źródeł. Jeśli jesteśmy już przy pieniądzach, to w piątek można było wziąć udział w otwartym turnieju Fortnite w którym za zwycięstwo można było zgarnąć, niebagatelne 1 500$ oraz nagrody rzeczowe. Całkowita pula tego otwartego turnieju wynosiła 200 000 złotych.
Ale sama scena i jej wygląd to jedno, a drugie, niewątpliwie ważniejsze, to pierwszy tydzień rozgrywek ESL Katowice Royale, które odbyły się w sobotę i niedzielę. Ten weekend należał do polskich graczy, bo to oni mierzyli się ze sobą przez te dwa dni. W sobotę na scenę wyszło 50, dwuosobowych zespołów, które walczyły o nagrody w łącznej wysokości 100 000$. Niedziela to natomiast walki solo z identyczną pulą nagród.
Główną sceną zawodów był oczywiście katowicki Spodek. To w nim odbył się turniej ESL One Katowice 2019 rozgrywany w DOTA2, grę z gatunku MOBA, która święci triumfy na całym świecie. Pula nagród tego turnieju wyniosła 300 000$. Faza grupowa zmagań rozpoczęła się 19.02 i to już wtedy z głównym turniejem pożegnały się 4 drużyny. W zmaganiach na głównej scenie turnieju wzięło udział 8 drużyn, a zwyciężyła drużyna Team Secret, która podczas całego turnieju przegrała tylko jedną mapę. Wśród zwycięzców znajdziemy najlepszego polskiego gracza DOTA2 Michała „Nishę” Jankowskiego.
Nawet 1500 osób mogło na żywo oglądać, zorganizowaną po raz pierwszy z udziałem publiczności, fazę Legend jednego z dwóch najważniejszych turniejów Counter Strike: Global Offensive w ciągu roku. Od środy na senie usytuowanej w budynku Międzynarodowego Centrum Kongresowego o miejsce w finałowej ósemce i możliwości gry w Spodku, walczyło w sumie 16 najlepszych teamów CS:GO. Nie zawiedli faworyci, czyli Duńczycy z Astralis, którzy, tak samo jak Team Liquid, zakończyli zmagania w tej fazie bez porażki i już we czwartek zapewnili sobie udział w turnieju finałowym.
Na miejscu widzów może nie było zbyt wielu, ale sam turniej cieszy się ogromnym powodzeniem, bo w internecie, najpopularniejszy mecz oglądało ponad 500 000 osób. Nowinką była też, zbudowana specjalnie na tę fazę rozgrywek scena. Aby obniżyć czas, który potrzebny jest na zmianę drużyn, zastosowano obrotową scenę. Dzięki tej nowince, na turniejach CS:GO, zaoszczędzono blisko pół godziny na każdym spotkaniu, bo pomiędzy meczami przerwa wynosiła jedynie 15 minut.
W pierwszy weekend strefa IEM Expo nie zachwycała swoją wielkością, ale mimo wszystko było co oglądać i testować. Na największym stanowisku, przygotowanym prze Intela, obejrzeć mogliśmy między innymi taki "tani", bo kosztujący jedyne 33 000 zł, komputer. Ten, wyprodukowany w 20 egzemplarzach, sprzęt napędza najnowszy procesor Intel Core i9, zainstalowano w nim 32 GB pamięci RAM, a wszystko zamknięto w kosztującej 3500$ obudowie. Oczywiście takie sprzęty to nie wszystko. Przetestować mogliśmy, cieszącą się coraz mniejszą popularnością, gry VR. W tym roku po raz drugi pojawił się E.Wedel ze swoją strefą Wedel Up! na której spotkać mogliśmy influencerów, a także profesjonalnych graczy. Firma ta, zgodnie z ideą "Zagrajmy Inaczej" organizowała konkursy w których grać można było w udziwnione wersje gier, czyli z odwróconym sterowaniem, czy obróconym monitorem.
Wśród wystawców nie mogło braknąć firmy HP ze swoimi komputerami Omen. W strefie z 40 takimi maszynami grać mogliśmy w CS:GO, LOL, PUBG, czy też Rocket League. Obok znajdowało się stanowisko Samsung4Gamers i Komputronik Gaming, gdzie zmierzyć się mogliśmy w Fortnite'a na smartfonach Galaxy Note 9, czy FIFĘ 19 na najnowszych telewizorach Samsunga. W strefie MSI spotkać mogliśmy popularnych twórców internetowych i jak w zasadzie wszędzie zagrać w popularne tytuły, w tym w popularny obecnie Apex Legends.
Podsumowując, goście odwiedzający ESL One Katowice 2019, czy też IEM Expo nie mogli się nudzić. Było gdzie się bawić, było co przetestować i można było wygrać wiele nagród. Od anonimowego pracownika, który jest związany z organizatorem dowiedziałem się, że są oni zadowoleni z frekwencji. Na pierwszy rzut oka nie wyglądała ona powalająco, ale to zapewne za sprawą patrzenia na nią przez pryzmat weekendów z Counter Strikiem na głównej scenie. A już od czwartku, 28.02 czekają nas kolejne 4 dni zmagań. Tym razem podczas Intel Extreme Masters 2019 zobaczymy zarówno najlepsze zespoły CS:GO, będziemy mogli obejrzeć turniej Intel Challenge, w którym zagrają kobiece drużyny. Oczywiście odbędzie się również turniej StarCrafta 2 w którym zmierzą się najlepsi z najlepszych.
Zdjęcie w tle: ESL | Helena Kristiansson
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
