Dzieci i młodzież poniże mają dostęp do treści erotycznych przez aplikację Amazon Kindle — wszystko to w ramach abonamentu Unlimited.
Kindle Unlimited dla wszystkich, a w nim... zdjęcia "tylko dla dorosłych"
Dostęp do erotyki w dzisiejszych czasach jest znacznie łatwiejszy, niż w erze przedinternetowej. Mimo wszystko nowe generacje filtrów i oprogramowania mają pomóc opiekunom chronić najmłodszych przed takimi treściami. Problem pojawia się gdy te pojawiają się w miejscach gdzie... nikt by się ich nie spodziewał.
A tak sprawy mają się właśnie z usługą abonamentową Kindle Unlimited. Rodzice kupujący swoim pociechom dostęp do biblioteki amazonowych treści odkryli, że usługa oferuje także niemałą kolekcję książek dla dorosłych. A w nich: fotografie, które bez wątpienia nie są odpowiednie dla dzieci.
Kindle Unlimited to usługa subskrypcyjna, która umożliwia użytkownikom dostęp do dużej biblioteki e-booków, w tym wielu tytułów self-published. Nie są one dostępne w ramach "tradycyjnej" księgarni firmy. Chociaż usługa oferuje wiele odpowiednich dla wieku tytułów, brak odpowiedniego moderowania treści i kontroli rodzicielskiej sprawia, że dzieci mogą mieć dostęp również do materiałów, które... najzwyczajniej w świecie nie są odpowiednie dla ich grupy wiekowej.
Dużo treści, dużo problemów?
Zarządzanie ogromnymi bibliotekami cyfrowymi nie jest rzeczą łatwą. I to jeden z przykładów, który jak na dłoni ukazuje trudności, z jakimi borykają się platformy cyfrowe w zakresie zarządzania treścią generowaną przez użytkowników. Chociaż Amazon dokładnie rozpisał zasady które miały pomóc zapobiegać publikowaniu nieodpowiednich treści (w tym właśnie seksualnych lub pornograficznych), nie idzie to idealnie. Tutaj spora zasługa łatwości, z jaką użytkownicy mogą samodzielnie opublikować prace i umknąć cenzurze.
Amazon Unlimited, a sprawa gigantów technologicznych
Na przestrzeni minionych lat, wiele platform cyfrowych wprowadziło środki mające na celu poprawę moderowania treści i zapewnienia kontroli rodzicielskiej — ale do ideału wciąż długa droga. Ale jako że cyfrowe usługi to zestaw naczyń połączonych, bo przecież subskrypcję można kupić m.in. za pośrednictwem usług Apple czy Google — obie te firmy także zabrały głos w sprawie. Przedstawiciel giganta z Cupertino w rozmowie z agencją Reuters powiedział:
Podzieliliśmy się tymi obawami z deweloperem i współpracujemy z nim, aby zapewnić, że jego aplikacja jest zgodna z naszymi wytycznymi.
— ponadto zmieniona została kategoria wiekowa aplikacji. Teraz polecana jest dla użytkowników nie od czwartego, a od dwunastego roku życia.
Google twierdzi że skontaktowało się w tej sprawie z Amazonem. Ich Sklep Play nie zezwala na aplikacje promujące treści seksualne czy erotyczne. Na ten moment firma analizuje wszystkie dostarczone informacje — i planuje podjęcie akcji.
Co na to Amazon?
Kiedy o sprawie zaczęło się robić coraz głośniej, Amazonowi nie pozostało nic innego jak zacząć działać. Przedstawiciele firmy zapewnili, że są oddani idei zapewnienia bezpiecznych doświadczeń zarówno robienia u nich zakupów, jak i tamtejszych treści. Dla klientów oraz ich rodzin, które będą z nich korzystac. Prawdopodobnie trwają zatem debaty jak o to skuteczniej zadbać i gasić pożar wizerunkowy.
Grafika: Depositphotos.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu