Wpis z serii: czytam o grach, w które nie gram. Tym razem chodzi o Elite: Dangerous, jednak moje zainteresowanie jakimś wątkiem ponownie ma miejsce ze względu na serwis Kotaku. Ich newsy polegające na donoszeniu o określonych problemach ze świata gier są świetne.
Elite: Dangerous
Ponownie poczułem się zaintrygowany wydarzeniami powiązanymi z grą. Tym razem chodzi o podejście graczy do obcych form życia, na które można się okazjonalnie napatoczyć i - z tego co kojarzę - których kiedyś nie było (zostały dodane przez twórców dopiero później). Nie jestem ani graczem Elite: Dangerous, ani też nie czytam regularnie nowinek związanych z tym uniwersum, ale pamiętam jak kiedyś natrafiłem na newsa o pierwszym nagranym spotkaniu człowieka ze statkiem obcych. Poszukałem i chyba chodzi o to:
https://youtu.be/NT4OIknJ0H4?t=1m11s
Ogląda się prawie tak samo jak film, a przynajmniej krótki fragment filmu. Pomyślałem sobie, że to ciekawe i zapomniałem o sprawie. Dziś ponownie czytam o obcych z tej gry MMO (gracze dzielą ze sobą kosmos na serwerach) i dowiaduję się, że ludzie mają różne podejście w kwestii tego co należy robić gdy napotka się przedstawicieli rasy o nazwie Thargoids.
Thargoids to insektoidalny gatunek obcych, którzy podobno pochodzą spoza granic znanego kosmosu, być może z równoległego Wszechświata albo wymiaru przestrzennego. Są jednym z dwóch znanych rozumnych gatunków w Drodze Mlecznej (drugim są ludzie), mimo iż ruiny i artefakty po innych gatunkach były odnajdywane, a spora część galaktyki wciąż nie została zbadana. Źródło.
Czytaj dalej poniżej
Zostawić w spokoju czy atakować?
To tylko gra, ale w związku z tym, że ludzie dzielą się jej światem na serwerach, kojarzy mi się to odrobinę z… jakimś eksperymentem, badaniem ludzkiego zachowania. Chodzi mi o to, że społeczność graczy nie może się zdecydować, czy obcych należy atakować, zostawić w spokoju, a może spróbować ich lepiej poznać? To prawie tak, jakby ludzkość (w prawdziwym świecie, nie w grze) odkryła pozaziemskie formy życia i nie potrafiła wypracować wspólnego, jednolitego stanowiska odnośnie tego co robić.
Mamy zatem graczy, którzy atakują Thargoids (Thargoidów?) i prezentują nagrania ich destrukcji w internecie, trochę jak trofeum. Mamy też takich, którzy stwierdzili, że być może nie jest to powód do dumy:
Niektórzy zaobserwowali, że obcy nie są agresywni, jeśli się ich nie sprowokuje. Wyczytałem, że jakiś klan (Knights of Karma) stworzył oficjalną politykę związaną z postępowaniem wobec obcych. Doszli do wniosku, że nie będą ich atakować pierwsi i spróbują ich lepiej zrozumieć (ale zaatakowani odpowiedza ogniem).
Z kolei gracz o nicku „Zm4rc0” forsuje opinię, że Thargoids nie mają złych intencji i próbują jedynie uciec od prawdziwego zagrożenia. Właśnie na to zagrożenie należy się przygotować. Inni odpowiadają w dyskusji, że należy ich zabijać, bo ludzie są dla nich tylko tarczą z mięsa i… to już chyba typowe internetowe kłótnie. Ciekawe, czy gdyby ludzie spotkali obcych i musieli wykazać się wobec nich jednolitą polityką, to byliby w stanie do tego doprowadzić?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu