YouTube to chyba największa atrakcja dla posiadaczy Chromecast w Polsce. Żadna z polskich usług VOD nie jest kompatybilna z donglem Google (choć wkrót...
Dziś grałem w tenisa… smartfonem. Dzięki Chromecast, ale możecie też pograć w przeglądarce
YouTube to chyba największa atrakcja dla posiadaczy Chromecast w Polsce. Żadna z polskich usług VOD nie jest kompatybilna z donglem Google (choć wkrótce może to ulec zmianie!), więc pozostaje nam jedynie możliwość mirroringu odtwarzanych materiałów z komputera lub smartfona. Ale można też pograć w tenisa.
A wszystkiemu winne jest studio Rolocule Games, które jest autorem gry Motion Tennis Cast. Do rozgrywki potrzebny nam jest smartfon z Androidem obsługujący przekazywanie zawartości ekranu oraz sam Chromecast. Moja Motorola Moto G, na całe szczęście, oferuje tę funkcję, choć zostałem ostrzeżony przed brakiem jej maksymalnej optymalizacji. Jak się jednak okazało, nawet ten budżetowy telefon staje na wysokości zadania, co mnie naprawdę zaskoczyło.
Chromecast nie słynie z obsługi gier, dlatego Motion Tennis Cast okazał się niemałą niespodzianką. Autorzy gry przygotowali zupełnie darmowy tytuł, który co prawda nie może być porównywany do swoich odpowiedników z konsol, ale daje niemałą frajdę. Można to też traktować jako zapowiedź ciekawego okresu, który czeka Chromecast, ponieważ w ślady za deweloperami z Rolocule Games mogą pójść pozostali i niedługo w Google Play pojawi się więcej tego typu gier.
W grze interesują nas jedynie dwie rzeczy: kierunek i typ uderzenia. Zawodnik sam porusza się po korcie, my musimy zadbać o to, by posłać piłkę na drugą stronę siatki. I to w taki sposób, by przeciwnik nie był w stanie jej odbić. Od sposobu trzymania telefonu zależy typ uderzenia, a odpowiedni ruch ramieniem nadaje mu kierunek. W darmowej wersji nie możemy niestety rozegrać meczu z innym graczem, za to możliwe jest porównanie swoich wyników i... liczby spalonych podczas gry kalorii. Co ciekawe, studio pracuje również nad wsparciem dla Android Wear, przez co w naszej dłoni nie będzie musiał znajdować się smartfon. Warto zaznaczyć, że oprócz Chromecast, gra wspiera inne rozwiązania: Miracast, AllShareCast, Sony i LG Smart TV, Apple TV i komputer z przeglądarką internetową.
Do tej pory przy wykorzystaniu Chromecast można było zagrać między innymi w takie gry jak Monopoly czy Koło Fortuny - dzięki dużemu ekranowi mogło w nich wziąć udział wiele osób, ale w Motion Tennis Cast chodzi o coś zupełnie innego. Coś, co zdecydowanie bardziej przypadło mi do gustu, ponieważ smartfon może w tym przypadku pełnić rolę kontrolera ruchu. Owszem, nie jest to porównywalne z Kinectem czy PS Move, ale przecież sama gra jest darmowa (oferuje mikropłatności) i jedyny koszt jaki nas dotyczy, to zakup Chromecasta (około 100 złotych). Google zdecydowanie zaspało z Android TV i próbuje to teraz nadrobić. Jednak Chromecast swojej pierwotnej roli nie zatraca, a jak udowadnia pomysłowość programistów - może też stać nie mini, a mikrokonsolą.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu