Nauka

Dzięki skórze w sprayu i AI napiszemy na wirtualnej klawiaturze

Mirosław Mazanec
Dzięki skórze w sprayu i AI napiszemy na wirtualnej klawiaturze
Reklama

Naukowcy z uniwersytetu Stanforda z Doliny Krzemowej opracowali metodę, która może zrewolucjonizować wiele dziedzin naszego życia.

Pisanie długich tekstów na smartfonie nie jest najwygodniejszą rzeczą na świecie. Stąd tak duża popularność funkcji umożliwiających bezprzewodowe łączenie z monitorem i klawiaturą. Wtedy telefon staje się w zasadzie małym laptopem do pracy, bo wydajność w topowych modelach jest wystarczająca do płynnej pracy. Tyle, że trzeba nosić ze sobą klawiaturę bluetooth. Naukowcy opracowali jednak metodę, w której nie jest już ona konieczna.

Reklama

Spray z nanoprzewodami

Jedyne czego będziemy potrzebować to specjalny spray, który rozpylamy na naszej skórze. Opracowali go naukowcy z uniwersytetu Stanford. Wykorzystuje ona sztuczną inteligencję do interpretowania ruchów dłoni. Ich badane zostało opublikowane w czasopiśmie Nature Electronics. Opisują w nim stworzoną przez siebie substancję, którą można rozpylać na dłoniach i ramionach jak krem przeciwsłoneczny.

https://www.youtube.com/watch?v=IwDLC8t0VBc&t

Ich wynalazek różni się od elektronicznych rękawiczek, jest bowiem o wiele bardziej dyskretny i poręczny, co pozwala na łatwiejsze używanie. Spray można potem po prostu usunąć ze skóry wodą z mydłem.

Substancja jest czymś w rodzaju rozciągliwego i przypominającego siatkę materiału, który może zginać się i poruszać wraz ze skórą. Zawiera szereg małych czujników elektrycznych, które wychwytują ruchy, a sygnał wysyłają do sztucznej inteligencji, która je interpretuje. Uczenie maszynowe pozwala na zapamiętanie unikalnych ruchów dłoni każdego użytkownika, a także szybsze mapowanie gestów.

Źródło: Depositphotos

Jednocześnie z ruchem i zginaniem palców zginają się i rozciągają nanoprzewody umieszczone na skórze, zmieniając przewodnictwo elektryczne siatki. Zmiany te są mierzone i analizowane – napisał Zhenan Bao, profesor inżynierii chemicznej na Uniwersytecie Stanforda, główny autor badania.

Poważne zastosowania

Może to nie tylko pozwolić na sterowanie smartfonem bez dotykania go. W przyszłości możliwe są  o wiele bardziej użyteczne i zaawansowane zastosowania. Korzystając z platformy VR nie trzeba będzie używać kontrolerów i rękawiczek. A dzięki temu wynalazek będzie można stosować podczas operacji w wygodny dla lekarzy sposób. Będą oni mogli przeprowadzać je zdalnie korzystając z wirtualnej rzeczywistości i specjalnych robotów w sposób o wiele bardziej komfortowy i dokładny niż dzieje się to w tej chwili.

Źródło: Depositphotos

W tym momencie studenci medycyny np. w USA uczą się przeprowadzać operacje właśnie dzięki wirtualnej rzeczywistości. Mogą np. napełnić strzykawkę, „poczuć” gdy igła trafia w skórę, mięśnie czy kość. Np. zastrzyk w torebkę stawową daje zupełnie inne wrażenie niż wbicie igły w tkankę tłuszczową.

Reklama

źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama