Jeszcze w zeszłym roku na jakość sygnału WiFi w pokojach dzieci nie zwracało się jakiejś szczególnej uwagi. Jeśli komuś nie trafiła się latorośli grająca w jakieś wymagające sieciowo gry, to zapewne nawet nie miał okazji usłyszeć specjalnych narzekań. Rok 2020 r. zdecydowanie wywrócił nasze domowe „porządki” do góry nogami. Edukacja w domu, praca zdalna, to wszystko spowodowało, że zarówno obciążenie sieci, jak i jej zasięgi zaczęły mieć znacznie większe znaczenie. Warto się więc chyba przygotować, jeśli kolejne miesiące miałyby przynieść nam powtórkę z „rozrywki”. Jest na to co najmniej kilka sposobów.
Dziecko idzie do szkoły - czy w jego pokoju dobrze odbiera WiFi?
Problemy z zasięgiem sieci WiFi mogą dotknąć każdego. Nie trzeba mieszkać w pałacu, żeby natknąć się na miejsca, w których może i wyświetli się stronę www, ale już rozmowa w Zoomie będzie męczarnią. Czasem powodem jest kiepski modem, czasem grube żelbetowe ściany albo inne „blokady” sygnału.
Wraz z partnerem akcji, firmą TP-Link chcę Wam przedstawić kilka możliwych rozwiązań tego problemu. Zaczniemy od opcji najprostszej i najtańszej, a potem przejdziemy do rozwiązań tylko trochę droższych, ale pozwalających zbudować nam dużo nowocześniejszą sieć typu Mesh. Ta ostatnia nie tylko naprawi bieżące problemy, ale lepiej przygotuje wasz dom na „smart” przyszłość.
TP-Link RE 200
Najprostszym i najpopularniejszym rozwiązaniem na problemy z zasięgiem jest zastosowanie uniwersalnego wzmacniacza sieciowego. Od firmy TP-Link otrzymałem do testów bardzo sympatyczny model RE200. Jest to urządzenie klasy AC750, pracujące w standardach WiFi 802.11 b/g/n/ac i kosztujące około 100 zł. Jeśli zasięgu brakuje nam tylko w jednym pomieszczeniu, będzie ekonomicznym rozwiązaniem, niewymagającym inwestycji w nowy router.
RE200 jest prosty w obsłudze, a jednocześnie całkiem nieźle wyposażony. Oprócz zwiększenia zasięgu pozwala na podpięcie jednego urządzenia przy pomocy wbudowanego portu Ethernet 10/100, jest też kompatybilny z urządzeniami TP-Link wyposażonymi w autorską technologię OneMesh, do czego jeszcze pod koniec artykułu wrócimy.
Wzmacniacz ma klasyczną dla tej klasy urządzeń formę umożliwiającą montaż bezpośrednio w gniazdku elektrycznym. Obudowa wykonana z białego plastiku jest estetyczna i ciekawie zaprojektowana. Oczywiście w urządzeniach tego typu ważne jest nie to, co na zewnątrz, ale technologie zaszyte w środku. RE200 wyposażony jest w 3 anteny wewnętrzne, pracuje w dwóch pasmach - 2,4 oraz 5 Ghz - oferując łączną przepustowość na poziomie do 750 Mb/s. Dzięki jego zastosowaniu, zasięg sieci domowej można powiększyć nawet do 185 m2. W paśmie 2,4 Ghz urządzenie „wyciągnie” do 300 Mbps, dla 5 Ghz będzie to wartość już 433 Mbps.
Obsługa urządzenia jest wręcz banalna. Po wyjęciu z pudełka musimy podpiąć wzmacniacz bezpośrednio przy naszym routerze. Następnie musimy ściągnąć na smartfona aplikację do jego obsługi o nazwie „TP-Link Tether”. Możecie znaleźć ją ręcznie w sklepie Play lub App Store, ale najszybciej będzie skorzystać z umieszczonego na pudełku lub w instrukcji kodu QR, który zrobi to za was szybciej.
W międzyczasie, kiedy wy będziecie ściągać aplikację, wzmacniacz oznajmi Wam gotowość do pracy, gdy dioda nad przyciskiem Power zapali się na stałe. Po uruchomieniu aplikacji będziecie musieli założyć konto w chmurze TP-Link i po zalogowaniu aplikacja poprowadzi Was przez cały proces instalacji. Wystarczy wcisnąć przycisk plus w jej lewym górnym rogu, a następnie wybrać opcję „Wzmacniacz sieci”.
Po wykryciu i rozpoznaniu urządzenia zostaniecie poproszeni o wskazanie waszej sieci domowej i zalogowanie się do niej. Następnie będziecie mogli wybrać pasma, którym chcecie poszerzyć zasięg. Można wybrać oba lub tylko jedno, wszystko zależy od tego, jakimi urządzeniami dysponujecie w problematycznym pomieszczeniu.
Na froncie urządzenia znajduje się grupa pięciu diod informujących was o statusie poszczególnych opcji urządzenia. Po udanym sparowaniu, diody WiFi oraz obu dostępnych pasm powinny zapalić się na zielono (chyba że nie wybierzecie któregoś pasma, wtedy jego dioda będzie wygaszona).
Na tym etapie możecie wypiąć wzmacniacz i zanieść go do miejsca docelowego. Jeśli po wpięciu do nowego kontaktu zauważycie, że dioda WiFi świeci na czerwono, oznacza to, że sygnał jest zbyt słaby. Trzeba wtedy poszukać miejsca bliżej routera. Pamiętajcie, że RE200 nie powinien być umieszczony w problematycznym pomieszczeniu, ale mniej więcej w połowie drogi pomiędzy nim a routerem.
Jeśli dioda WiFi zaświeci się na zielono, to w urządzeniach będących w pomieszczeniu wystarczy przelogować się do nowej sieci o nazwie takiej jak oryginalna, ale z dodatkiem _EXT na końcu.
Bardziej zaawansowane opcje
Być może część z Was słyszała o tym, że inwestując dziś w infrastrukturę sieciową, warto zainwestować w rozwiązania typu Mesh. Jest to nowy rodzaj sieci, który w porównaniu do klasycznego układu router - wzmacniacz, generującego dwie osobne podsieci potrafi pomimo dodatkowych urządzeń stworzyć jednolitą przestrzeń sieciową, niewymagającą od urządzeń ciągłego przepinania się.
W sieci starszego typu, nazwijmy to o połączeniu szeregowym, na styku sieci głównej i jej rozszerzenia, możemy doświadczyć pewnych przycięć związanych właśnie z przeskakiwaniem z „Moja_sieć” na „Moja_sieć_EXT”. W przypadku opcji Mesh cały dom będzie dysponował tylko i wyłącznie opcją „Moja_sieć”. Poza stabilnością, dzięki temu, tzw. kratowemu systemowi połączeń rozbudowa i zarządzanie całą infrastrukturą sieciową naszego domu będzie znacznie prostsze.
Wadą tego rozwiązania są znacznie wyższe koszty. Żeby to dobrze zadziałało, każdy z elementów musi być z taką technologią kompatybilny. TP-Link wprowadził już jakiś czas temu na rynek własne, bardzo korzystne cenowo rozwiązanie tego typu o nazwie OneMesh. Jeśli dysponujecie routerem tej firmy, może się okazać, że nawet wasz starszy model, po zainstalowaniu najnowszego firmware, będzie oferował tę funkcjonalność. Jeśli nie, urządzenia z tej serii zostały bardzo konkurencyjnie wycenione.
Także opisywany powyżej wzmacniacz RE200 jest przygotowany do bycia elementem takiego ekosystemu. Tak więc nawet jeśli nie zdecydujecie się na rozbudowę sieci już dziś, to urządzenie w przyszłości umożliwi Wam szybkie przeskoczenie w ten nowocześniejszy rodzaj sieci.
Na co zwracać uwagę
Budując sieć, powinniście przede wszystkim zwracać uwagę na to, czy wasze urządzenia pracują w tym samym standardzie WiFi. Jeśli macie router pracujący w WiFi 5 (802.11ac) i nie planujecie w najbliższym czasie inwestycji w WiFi 6 (802.11ax), to powinniście się zastanowić, czy warto już dziś płacić więcej za wzmacniacz takiej klasy.
Warto też zwrócić uwagę na przepustowość i ilość urządzeń w danym pomieszczeniu. Do pokoju dziecięcego RE200 wydaje się zupełnie wystarczający, ale jeśli wzmacniacz miałby służyć w biurze rodzica, który na przykład przesyła spore ilości danych, to wtedy warto zastanowić się nad konstrukcją trochę wyższej klasy, na przykład TP-Link RE305 pracujący w standardzie AC1200.
Podsumowanie
Jak widzicie z powyższego artykułu, proste i tanie poprawienie jakości waszej sieci jest jak najbardziej możliwe. Warto już dziś sprawdzić, jak to wygląda w waszych domach i mieszkaniach. Czasy są ciągle nie pewne, a jeśli nastąpi powrót do lekcji i pracy on-line, to szkoda dokładać sobie kolejnych stresów z powodu frustrującego działania niedopracowanej sieci WiFi.
Tekst powstał we współpracy z firmą TP-Link.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu