Dziecko jeżdżące po osiedlu bez karty rowerowej może was kosztować 1500 zł

Jak wiadomo, w przypadku tego typu nowelizacji wszyscy skupiamy się z reguły na dorosłych i pojazdach mechanicznych, z góry zakładając, że rowery, szczególnie te dla dzieci itp. to pojazdy wyłączone spod tego typu przepisów, jeśli nie pojawią się na „normalnej” drodze.

Jak się okazuje, nic bardziej błędnego i jeśli ktoś ma dziecko w wieku powyżej 10 lat, powinien sprawdzić czy zrobiło już kartę rowerową. Bez tego nawet rekreacyjna jazda po osiedlu może skończyć się bardzo nieprzyjemnie dla stanu waszych finansów.

Jak zauważył dziennikarz brd24.pl, Łukasz Zboralski, w art. 94 znowelizowanego kodeksu pojawił się dodatkowy paragraf, mówiący że:

„§ 1a. Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd inny niż mechaniczny, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze nagany albo karze grzywny do 1500 złotych.”

Kluczowe jest tu stwierdzenie „pojazd inny niż mechaniczny”, które oznacza m. in. rower, dla poruszania którym przewiduje się obowiązek posiadania uprawnień u każdego, kto przekroczył 10 rok życia, mowa oczywiście o karcie rowerowej.

Czytaj dalej poniżej

Nowy taryfikator mandatów: jest drożej i można zarobić więcej punktów karnych Kamil Świtalski

W 2019 roku wystawiono ponad 700 tysięcy mandatów z fotoradarów, to aż o 66% więcej niż rok wcześniej Grzegorz Ułan

Strefa zamieszkania wymieniona w tym przepisie rozciąga z kolei konieczność posiadania karty na wszystkie drogi wewnątrzosiedlowe, które jak wspomniałem mamy w zwyczaju traktować z pobłażaniem.

Pozostaje oczywiście pytanie, czy służby będą chciały wykorzystywać literalnie możliwość karanie takich występków. Jeśli tak, ciekawe jaką przyjmą praktykę w ustalaniu wysokości mandatów, w tym konkretnym przypisie określono maksymalną, a nie minimalną stawkę.

Tak czy inaczej, przypilnowanie dzieci, żeby zdobyły kartę rowerową jest ważnym elementem wychowania drogowego i warto im w tym pomóc, nie tylko z obawy przed mandatami.

Źródło: brd24.pl