Nauka

Oczy z drukarki 3D - dla wielu pacjentów to jedyna nadzieja na normalność

Patryk Koncewicz
Oczy z drukarki 3D - dla wielu pacjentów to jedyna nadzieja na normalność
Reklama

Metoda ta pozwala nie tylko skrócić czas realizacji protezy, ale też ograniczyć koszta, przy zachowaniu profesjonalnych efektów

Technologia pozwala dziś na tworzenie zaawansowanych protez części ciała, utraconych w wyniku chorób czy wypadków. Są jednak takie narządy, które bardzo trudno zastąpić, ze względu na specyficzną i zaawansowaną budowę. Należą do nich oczy, które pacjent mógł utracić w wyniku nowotworu, tragicznego incydentu czy wrodzonego schorzenia. Brak tak niezbędnego narządu nie tylko powoduje problemy w codziennym funkcjonowaniu, ale jest też powodem szykan i nachalnych spojrzeń, wpędzających osoby poszkodowane w potężny dyskomfort. Z pomocą przychodzi jednak wspomniana technologia, a mianowicie druk 3D. W połączeniu ze specjalistycznymi umiejętnościami manualnymi pozwala tworzyć protezy oczu do złudzenia przypominające naturalne narządy.

Reklama

Polecamy na Geekweek: Niewiarygodne odkrycie. To holenderski Stonehenge!

Tworzenie protez to sztuka

Nicholas Puls to optyk z Royal Brisbane and Women's Hospital, który w swojej pracowni przygotowuje spersonalizowane i misternie wykonane protezy oczu. Każdego roku dziesiątki pacjentów zgłaszają się z prośbą o pomoc w odrestaurowaniu oczodołu uszkodzonego w wyniku choroby, operacji czy wypadku, a jednym z najczęstszych wyznań poszkodowanych jest chęć poradzenia sobie ze społecznymi konsekwencjami braku oka.

Źródło: ABC News

Pacjenci donoszą, że najtrudniejsza jest reakcja otoczenia. Brak oka budzi zdziwienie, niesmak i przykre spojrzenia, a przepaska na oko wręcz wyróżnia z tłumu, dając powody do wytykania palcami. Od lat istnieją szklane protezy oczu, ale ich sztuczny wygląd nadaje twarzy jeszcze bardziej niepokojącego wyrazu. Dlatego też Nicholas Puls korzysta z dobroci nowoczesnych technologii, tworząc ultrarealistyczne protezy przy pomocy drukarki 3D.

„To może być frustrująca praca, możesz spędzić dużo czasu na robieniu oka, patrzysz na to i myślisz, nie, nie jestem z tego zadowolony” – Nicholas Puls

Każda z nich jest małym arcydziełem, przygotowanym specjalnie pod konkretnego pacjenta. Zespół Pulsa najpierw skanuje twarz i oczodół, a następnie wykonuje serię zdjęć drugiego oka w wysokiej rozdzielczości, by później cyfrowo dokonać idealnej kopii.

Niczym odcisk palca

Do Nicholasa zgłaszają się pacjenci po różnych przejściach, a każdy z nich wymaga indywidualnego podejścia. Nie ma tutaj mowy o szablonach czy gotowych rozwiązaniach – każdy pacjent przechodzi przez procedurę skanowania 3D i digitalizacji zdrowego oka, bo jak mawia optyk, oczy są jak odcisk palca – żaden pacjent nie jest taki sam.

Źródło: ABC News

Po cyfrowej obórce projekt trafia do kolorowej drukarki 3D, a następnie podlega ręcznemu doskonaleniu, by dopasować go do oczodołu i indywidualnych oczekiwań pacjenta. To wymagająca praca, ale Nicholas Puls traktuje ją bardzo poważnie, bo to od niej zależy poczucie komfortu i pewności siebie jego podopiecznych.

„Czujesz się normalnie, wydaje ci się, że nikt na ciebie nie patrzy, nie patrzy na ciebie ani nie ocenia” – Craig Faull, pacjent

Podobny projekt funkcjonuje w Polsce pod przewodnictwem doktora Marcina Jaworskiego. Firma Next Eye Prosthesis także korzysta z druku 3D do tworzenia akrylowych lub szklanych protez oczu z dokładnością do 0,02 milimetra. Metoda ta pozwala nie tylko skrócić czas realizacji zlecenia, ale też ograniczyć koszta, przy zachowaniu profesjonalnych efektów.

Reklama

Stock image from Depositphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama