Felietony

Dropbox wprowadza automatyczny upload wideo. Zgadnijcie gdzie?

Kamil Mizera
Dropbox wprowadza automatyczny upload wideo. Zgadnijcie gdzie?
Reklama

Między firmami oferującymi usługi w chmurze trwa ostra konkurencyjna walka o klienta. Oprócz standardowego wyścigu na ilość dostępnej przestrzeni i je...

Między firmami oferującymi usługi w chmurze trwa ostra konkurencyjna walka o klienta. Oprócz standardowego wyścigu na ilość dostępnej przestrzeni i jej ceny dostawcy wirtualnych dysków prześcigają się w dostarczaniu nowych usług i integracji. Niedawno Microsoft uruchomił aplikację SkyDrive dla Androida, Box wprowadził spersonalizowaną synchronizację, a Dropbox?

Reklama

Dropbox postanowił zawrzeć pakt z Vimeo. Vimeo raczej nie trzeba nikomu przedstawiać, w tym momencie serwis ten wyrasta na silnego konkurenta YouTube, choć celuje w nieco inną grupę użytkowników (zasadniczo serwis Google celuje we wszystkie grupy). Na czym będzie polegać współpraca między tymi dwoma serwisami.

Otóż po zintegrowaniu Dropboxa z kontem na Vimeo użytkownicy będą mogli automatycznie wysyłać i ładować swoje pliki wideo z chmury. Nowa integracja daje możliwość dostępu Vimeo do całej chmury użytkownika, czyli, że każdy film, który zostanie wrzucony do Dropboxa automatycznie wyląduje w tym serwisie wideo, lub tylko do wybranego folderu. Oczywiście będzie można wyłączyć automatyczny upload i samemu, ręcznie, wybierać pliki, które mają trafić do Vimeo.

Integracja Vimeo z Dropbox z to dość ciekawy krok, a dla użytkowników obu usług może być użyteczny. Niesie to jednak pewne minusy. Przede wszystkim upload filmów z chmury ograniczony jest limitami, w zależności od rodzaju konta na Vimeo. Podstawowe daje tylko 500MB na tydzień, więc wrzucenie większego filmiku raczej nie przejdzie bez upgrade’u. Nie wspomnę już nawet o tym, jak szybko można „zapchać” sobie chmurę trzymając na niej pliki wideo.

Najwięcej na tej integracji zapewne skorzysta Vimeo, ale i Dropbox dzięki temu może zaoferować swoim użytkownikom nową usługę, co bez wątpienia ma znaczenie w obecnym konkurencyjnym wyścigu. Warto również przypomnieć, że niedawno firma wprowadziła dwupoziomową weryfikację, więc widać, że Dropbox ciągle się rozwija i nie zamierza dać konkurencji wytchnienia.

Za to z chęcią zobaczyłbym podobne rozwiązanie w przypadku GDrive. W tym momencie Google prawie nic nie robi ze swoją chmurą, a przynajmniej nic nie przebija się do końcowego użytkownika. A przecież można byłoby zrobić to samo, tylko z YouTube’m. Jednak w tym momencie GDrive nie pozwala nawet na automatyczne wysyłanie zdjęć, tą usługę oferuje Google+. Firma powinna jakoś uporządkować te funkcje, tworząc most między chmurą a serwisem społecznościowym.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama