I nie jest dobrze, nie jest nie tylko dlatego że tak efektywność jest bardzo słaba, ale też dlatego że taką opinię przedstawia należący do Amazon chyb...
I nie jest dobrze, nie jest nie tylko dlatego że tak efektywność jest bardzo słaba, ale też dlatego że taką opinię przedstawia należący do Amazon chyba legendarny już sklep Zappos.
Otóż ludzie z Zappos bawią się w swoich eksperymentach również Pinterest czyli miejscem gdzie każdy może tworzyć własne katalogi z obrazkami i przepinać oraz lajkować i komentować obrazki dodane przez innych.
Pinterest to jeden z ostatnich hitów internetu, tak szybko urósł że od razu pozyskał od inwestorów 100 milionów dolarów. Jednak jak pokazują dziś wszystkie dostępne serwisy analizujące ruch takie jak Adplanner, Google Trends for Webistie i Alexa po nagłych wzrostach przyszedł czas na stabilizacje. Mówiąc krótko wygląda na to, że Pinterest przestał rosnąć.
Jest jednak jeszcze gorzej kiedy podważa się efektywność sprzedażową tego serwisu. Przypomnę, że bardzo szybko zbudowano wręcz legendę w okół tego jakim to Pinterest jest świetnym narzędziem do wspomagania marketingu i sprzedaży.
Tymczasem Zappos sprawdziło jak to wygląd w praktyce i twierdzi, że z Pinterest jest na dzień dzisiejszy dość słabo jeśli chodzi o ten "parametr". Podczas zakupów w sklepie Zappos daje swoim użytkownikom możliwość podzielenia się informacją o zakupie poprzez Facebooka, Twittera i Pinterest. I o ile ludzie dużo chętniej dzielą się swoim zakupem przez Pinterest, to taka informacja niestety nie generuje zbyt dużych pieniędzy dla sklepu.
Zacytują za bloomberg.com
"Zappos users were 13 times more likely to share a purchase on Pinterest than on Twitter and 8 times more likely to share on Facebook than Twitter, Young said. Even so, posts on Twitter brought in the most revenue -- an average of $33.66 an order -- while Facebook posts garnered $2.08 per order and sales from Pinterest were 75 cents on average, he said."
czyli:
“Even if a person has 100,000 followers on Pinterest and she pins something to a board called ‘Stuff I Love,’ that’s not as big a deal as an endorsement tweeted to 10,000 followers,” Young said.
Na dzień dzisiejszy wygląda to bardzo słabo, szczególnie że Pinterest dzięki ostatniej inwestycji stał się firmą wartą 1,5 miliarda dolarów a tutaj podważa się przecież jeden z filarów biznesowych tego serwisu.
Mam wrażenie, że trochę za wcześnie stworzono "legendę" wokół Pinterest. Może bowiem okazać się, że nie zawsze teoretyczny potencjał jaki sobie wymyśliliśmy patrząc na danych produkt przekłada się na praktykę.
Pinterest bardzo szybko został "obklejony" przez "marki" które uznały go za świetny kanał promocji i sprzedaży pakując w niego dziesiątki obrazków swoich produktów. Kiedy jednak chce się sprawdzić efektywność tych działań i przeczytać o ciekawych casach sprzedażowych to nagle okazuje się, że trudno takie informacje znaleźć. Są wprawdzie rodzynki ale jest ich trochę mało aby uznać je za wiarygodny i powtarzalne przypadki.
Dodam też, że nie dziwi mnie większa efektywność sprzedażowa Twittera czy Facebooka. Pinterest tak naprawdę jest dość płytki w moim odczuciu jeśli chodzi o budowanie relacji między użytkownikami, a przecież na tym ten cały social shopping ma się opierać.
Zobaczymy jak historia Pinterest potoczy się dalej.]
Ps. Polecam też przejrzeć zestawienie polskich marek na Pinterest, jest gorzej niż słabo jeśli chodzi o ilość followersów i aktywności.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu