Spotify

Drogie Spotify, znamy angielski (i nie tylko). To żart z tymi podcastami?

Konrad Kozłowski

Pozytywnie zakręcony gadżeciarz, maniak seriali ro...

19

Wczorajszego wieczoru Spotify zaprezentowało trzy nowe podcasty, które trafiły do katalogu usługi. Są to nie byle jakie podcasty, ponieważ w odróżnieniu od pozostałych są to produkcje oryginalne, które mają być dopiero początkiem przygody dla Spotify. Zainteresowani? To nie ma znaczenia - podcast w Spotify wciąż nie są dostępne dla Polaków.

Jakiś czas temu Spotify postanowiło znacząco rozszerzyć swoją działalność. Do swojej oferty dodało podcasty, czyli nagrania przypominające audycje radiowe, oraz serie kilkuminutowych klipów wideo, które często są wycinkami show telewizyjnych. O ile brak dostępu do tych drugich dla użytkowników spoza Stanów Zjednoczonych można zrozumieć - jest to powszechnie stosowana praktyka przez Hulu, YouTube'a i inne serwisy - o tyle zamknięcie przed innymi krajami, w tym Polską, drzwi do podcastów audio jest wręcz absurdalne.

Imperium Apple

Od wiek wieków iTunes jest największym i prawdopodobnie najważniejszym źródłem podcastów. Użytkownicy z Polski nie są ograniczani w żaden sposób, mogą pobierać i streamować dowolne podcasty, kiedy tylko sobie tego zażyczą. Bardzo podobnie prezentuje się sytuacja w przypadku Google Music (Muzyka Google), gdzie podcasty trafiły w zeszłym roku. Katalog nie jest tak obszerny jak ten w iTunes, ale dla użytkowników usługi Google jest to całkiem spora wygoda, ponieważ w jednym miejscu mogą znaleźć swoją muzykę oraz podcasty. Po prostu.


Tego samego oczekiwałem po Spotify. Nie wiedzieć czemu serwis rodem ze Szwecji w dalszym ciągu nie decyduje się na udostępnienie nam tej oferty, nawet wtedy, gdy w grę wchodzą ich własne produkcje. Czy Spotify naprawdę czeka na moment, gdy uda się rozpocząć współpracę z polskimi mediami i twórcami takich treści? Nie oszukujmy się, rynek podcastów nad Wisłą nie jest aż tak rozwinięty, co wyraźnie widać po obecności (a raczej absencji) większości programów radiowych i telewizyjnych (tak, telewizyjnych).

Niezależnych podcastów, czyli po prostu podcastów w języku polskim również nie powstanie nigdy tak wiele, jak tych w języku angielskim, a podejrzewam, że nie jestem jedyną osobą w Polsce, która z przyjemnością i regularnie odsłuchuje kolejne epizody podcastów w innych językach. Oprócz tego - czy Apple albo Google rozpoczynało w Polsce z kimkolwiek "współpracę"? Te podcasty są po prostu dodawane do katalogów obydwu usług.

To może być spora szansa dla Spotify

Spotify dysponuje sporym potencjałem, by stać się... monopolistą. Gdybym w aplikacjach mobilnych i desktopowej mógł bez przeszkód słuchać muzyki, a także podcastów, to tak naprawdę nie potrzebowałbym żadnej innej usługi czy aplikacji. Pocket Casts jest świetne, ale wersja webowa nie odpowiada moim oczekiwaniom, a na polu bitwy pojawi się prawdopodobnie nowy rywal w postaci Facebooka. Spotify jest obecne wszędzie, więc wystarczyłoby to wykorzystać. Tym bardziej, że do podcastów mogłyby się przekonać osoby, które nawet nie wiedzą dziś, że coś takiego w ogóle istnieje. W maju minie rok od zaprezentowania podcastów w Spotify. Jak długo jeszcze będziemy czekać?

/\/>

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

muzykaSpotifypodcastywklejka