Sprzęt

Nie kupuj powerbanka za 50 zł. Oto modele które warto wybrać (i dlaczego)

Grzegorz Ułan
Nie kupuj powerbanka za 50 zł. Oto modele które warto wybrać (i dlaczego)
16

Ostatni raz powerbanka za okolice tych 50 zł kupiłem jeszcze na samym początku Shopee w Polsce. Szybko tego pożałowałem, bo chwilę po tym (pół roku) kupowałem nowego droższego, ale za to za takiego, który mam do dziś.

Powerbanki to jedne z tych urządzeń, których nie zapominamy dziś przy pakowaniu przed podróżą. Ich popularność wyszukiwania i zakupów w popularnych elektromarketach czy platformach sprzedażowych, znacznie wzrasta zwłaszcza teraz, w zbliżającym się okresie wakacyjnym.

Niemniej powerbanki w zasadzie zabieramy już ze sobą wszędzie, nie tylko na urlopy wakacyjne, ale też na zwykłe wyjazdy weekendowe czy nawet na jednodniową wycieczkę rowerową. Jedno pełne naładowanie nawet pojemnej baterii w smartfonie, może nie wystarczyć dziś na powrót po takiej wyprawie do domu.

Powerbanki mają też jednak swoją żywotność, więc kupujemy ich więcej, starając się zapłacić jak najmniej. Gdzie takich opcji jest najwięcej? Właśnie wcześniej na Shopee czy teraz na Temu, a czemu to nienajlepszy pomysł? W moim przypadku okazało się, że pojemność tej baterii nie była taka jak deklarował sprzedawca na Shopee i nie wystarczała na trzykrotne naładowanie smartfona, a raptem na jedną sesję, a w rezultacie po pół roku padła.

Oczywiście nie trzeba od razu wydawać fortuny, by kupić dobre i żywotne urządzenie. Wystarczy do tych 50 zł, dołożyć 100 zł i korzystać z powerbanka do dziś, czyli już cztery razy dłużej niż ten za 50 zł. W moim przypadku był to właśnie do teraz powerbank xtorm w ówczesnej cenie około 150 zł. Mam on pojemność 5000 mAh i sprawdza się na róznego rodzaju dłuższych lub krótszych wyjazdach. Nadal pozwala na dwukrotne naładowanie smartfona (zwykle jeździmy w dwójkę i jest to akurat do wieczornego podłączenia do ładowania). Do tego dwa porty - USB-C i USB-A oraz dołączony kabel z takimi samymi portami i solarne wspomaganie, latarka czy wodoodporność sprawiają, że do dziś jestem z tego zakupu zadowolony.

To jedne z moich osobistych doświadczeń z powerbankami, ale dziś w tej cenie (no może za nieco więcej) kupicie powerbanka o dwukrotnie większej pojemności - 10000 mAh, który to w zupełności powinien się sprawdzić na wyjazdach i posłużyć Wam kilka lat. Są to nie tylko propozycje od xtorma, ale takich sprawdzonych marek jak Anker czy choćby popularny w Polsce Baseus.

Jeśli chodzi o markę, którą osobiście polecam, czyli xtorm, to dobrym wyborem powinien być Powerbank XTORM Fuel 5 10000 mAh, z opcją ładowania trzech urządzeń jednocześnie, z portami USB-C PD o mocy 20 W oraz dwoma portami USB-C i USB-A.

Nieco droższe są Ankery Nano 1000 mAh, ale za dodatkowe 50 zł, które wydalibyśmy na „noname”, dostajemy powerbanka z wbudowanym kablem USB-C, z dwukierunkowym ładowaniem 30W i również z możliwością ładowania trzech urządzeń jednocześnie.

Z kolei z trzeciej z proponowanych pod rozwagę marek, które wybrałem, czyli Baseus, warto rozważyć zakup w podobnej cenie co Anker - powerbank Baseus Magnetic Mini 1000 mAh. To propozycja dla osób, które potrzebują lub wolą ładowanie bezprzewodowe MagSafe, do tego urządzenie to obsługuje technologie ładowania Quick Charge 3.0 oraz Power Delivery do 30W, ma też wbudowany kabel wyjściowy z USB-C, no i możemy nim ładować dwa urządzenia jednocześnie.

Oczywiście to tylko moje propozycje, ale na rynku - w elektromarketach czy na Allegro z pewnością znajdziecie inne opcje w tej cenie od innych producentów. Warto też przed wyborem i zakupem konkretnej marki i modelu wpisać jej nazwę w Google czy na YouTube i zasięgnąć opinii oraz doświadczeń osób, które już je wcześniej przetestowały, dopiero później kierować się ceną. Z pewnością nie będzie to koszt 50 zł, ale dobre urządzenie, z którego powinniście być zadowoleni, będzie kosztowało w przedziale 150 zł - 250 zł.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu