Aplikacji mobilnej Spotify na Androida i iOS-a można zarzucić wiele, ale trudno też odmówić firmie starań w ich stałym ulepszaniu. Udostępniona właśnie nowość pozwoli odzyskać trochę pamięci, ale nie usunie Waszych pobranych albumów, playlist i utworów.
Tak właściwie, to jest to stara-nowa funkcja służąca do czyszczenia pamięci podręcznej. Niestety, do tej pory jej działanie było...mało dokładne, ponieważ wraz z plikami tymczasowymi usuwane były także inne wykorzystywane przez Spotify dane, jak zapisane w trybie offline playlisty. Zamiast pozbycia się tylko zbędnych plików musieliśmy usunąć wszystko, by później z powrotem pobrać te najważniejsze dla nas utwory. Z tym koniec.
Klikając na przycisk od czyszczenia pamięci podręcznej usuniecie teraz tylko te pliki, które zostały zapisane przez aplikację w celu np. przyspieszenia odtwarzania następnych utworów z radia czy nowej playlisty. Czasem tych danych może uzbierać się naprawdę sporo, dlatego zaglądanie w Ustawienia -> Pamięć wewnątrz aplikacji jest jak najbardziej wskazane.
Trudno uwierzyć, po raz kolejny, że tak błaha funkcja była do tej pory zaniedbana. Ale Spotify ma naprawdę niezłą passę w ostatnim czasie. Pozwolili edytować playlisty na Androidzie - do tej pory zmiana kolejności utworów nie była możliwa.
Czego życzyłbym sobie w najbliższym czasie? Z przyjemnością przywitałbym w naszym regionie aplikację "Stations", czyli Stacje radiowe, która zaraz po uruchomieniu włącza odtwarzanie wybranej stacji. Nie ukrywam, że już długo czekam także na pojawienie się muzyki w naprawdę wysokiej jakości, czyli co najmniej jakości CD. Testy ku temu były już prowadzone, użytkownicy byli proszeni o wydanie opinii na temat takiej oferty, ale do tej pory nie doczekaliśmy się ani ze strony Spotify ani Apple Music odpowiedzi na działania Tidala, który znalazł się nieco poza zasięgiem konkurencji wprowadzając jakość MASTER, czyli studyjną (wysoka rozdzielczość).
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu