Jeśli nie trafiliście jeszcze w internecie na aferę związaną z najnowszym telefonem Apple to przybliżę ją w kilku zdaniach. Autorzy serwisu Gizmodo.co...
Co było dalej? Akcja jak z filmów. Apple rękami swoich prawników nakazało oddanie prototypu twierdząc, że był skradziony - tak też Gizmodo zrobiło. Po czym do domu edytora, który na łamach bloga przedstawiał telefon (i jak rozumiem organizował transakcje zakupu) wpadła policja (i to podczas jego nieobecności!) i przeszukała mu mieszkanie konfiskując kilka komputerów. Nie wiadomo jeszcze czy zostaną postawione jakieś zarzuty.
Aferą z iPhonem technologiczne media żyją od kilku dni (Gizmodo skutecznie podkręca atmosferę) teraz jednak powoli sytuacja zaczyna obracać się przeciwko Apple. Za komentowanie sprawy zabrały się te media które docierają do przeciętnego kowalskiego czyli np. nie specjalnie lubiany przeze mnie Jon Stewart.
O ile Apple nie przejmowało się burzą wśród technologicznych blogów i prasy o tyle teraz mainstream dowie się, że Apple już nie jest cool marką i w swojej reakcji związanej z ujawnieniem prototypu nowego iPhona znaczenie przesadziło. Na dodatek Gizmodo będzie nieustannym beneficjentem całej tej sytuacji nawet w przypadku kiedy zostaną postawione zarzuty.
Stewart w swoim show wytknął Apple kilka moim zdaniem istotnych rzeczy i mimo iż forma jego wypowiedzi jest jaka jest to jednak przekaz był jasny. Zobaczcie zresztą sami:
The Daily Show With Jon Stewart | Mon - Thurs 11p / 10c | ||
Appholes | |||
www.thedailyshow.com | |||
|
Chcę być jednak dobrze zrozumiany - wcale nie podoba mi się praktyka Gizmodo związana z płaceniem za newsy czy sprzęt szczególnie kiedy jego pochodzenie nie jest do końca jasne.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu