Wirtualni asystenci głosowi to już nie tylko ciekawostka, ale bardzo obiecujące produkty / usługi, które jak nigdy wcześniej wydają się mieć sens. Szczególnie w pukającej do naszych drzwi "erze IoT", ich wykorzystanie może mieć kluczowe znaczenie dla sterowania całym ekosystemem połączonych urządzeń. Ten potencjał widzą nie tylko technologiczni giganci, ale również telekomy. I tak oto zaczyna się historia Djingo.
Orange i Deutsche Telekom zaatakują Siri. Będą mieć własnego asystenta...
Djingo to wspólny projekt Orange SA oraz Deutsche Telekom, który ma rzucić rękawice między innymi Siri, Aleksie, Bixby oraz Cortanie na rynku wirtualnych asystentów. Mechanizm konstruowany właśnie przez dwóch potentatów w branży telekomunikacyjnej ma być dostępny dla użytkowników za pomocą głosu oraz najzwyklejszych komend tekstowych. Oczywiście, będzie on opatrzony sztuczną inteligencją, tak aby móc operować na kontekście i zbierać dane z najważniejszych z punktu widzenia użytkownika usług. CEO Orange, Stephane Richard zaprezentował działanie Djingo na konferencji, gdzie umieszczono asystenta wewnątrz głośnika. Co potrafi w tym momencie? Między innymi uruchomić aplikację muzyczną oraz wysłać tweeta.
Celem Djingo są nie tylko inteligentne głośniki, ale nawet piloty do telewizorów, gdzie pozwoli użytkownikom na aktywowanie funkcji za pomocą głosu. Jak obiecują obydwa telekomy, asystent będzie dostępny również dla użytkowników smartfonów jako odrębna aplikacja mobilna. W przypadku iOS trzeba będzie liczyć się z pewnymi ograniczeniami, które wynikają wprost z zamknięcia oprogramowania Apple. Android natomiast daje znacznie większe pole do popisu i tam Djingo może stać się realnym konkurentem dla Asystenta Google, który obecny jest m. in. w urządzeniu Google Home.
Aby aktywować interakcję z Djingo, można wypowiedzieć komendę "OK, Djingo", po czym należy wydać już odpowiadające konkretnej funkcji polecenie. Oprócz wrzucania treści do sieci społecznościowych, możliwe będzie wysyłanie wiadomości tekstowych oraz zamawianie produktów przez internet. To ciekawe w kontekście Siri, która wraz z iOS 11 prawdopodobnie otrzyma nowy pakiet funkcji, które usprawnią komunikację użytkowników z asystentką. Nie wiadomo, czy Apple zdecyduje się na rozszerzenie zasięgu swojej asystentki na inne kraje, ale jest to mocno prawdopodobne.
Djingo wskazuje również na inny problem. Potrzebujemy spójnej platformy interakcyjnej, która będzie spajać wszystkie ekosystemy
Na rynku mamy już wielu asystentów głosowych i każdy jest wręcz przyspawany do własnych rozwiązań, może nie licząc Cortany, której istnienie niejako zależy od eksternalizacji usług Microsoftu. Jeżeli dojdzie do rewolucji IoT, czyli zbudowanie sieci połączonych urządzeń i zamknięcie tego w ramach platform komunikacyjnych, czyli asystentów głosowych, może się okazać, że ich mnogość może zacząć działać na naszą niekorzyść. Dajmy na to - mamy pralkę LG, lodówkę Samsunga, telewizor od zupełnie innego producenta. Co wtedy? Mamy problem, bo nasz ekosystem nie jest spójny. Rozwiązaniem tego problemu byłoby zbudowanie kolektywnej platformy komunikacyjnej dla połączonych urządzeń, która pozwoli nam na korzystanie z nich, nawet jeżeli nie pochodzą od jednego producenta. Mimo, że rewolucja IoT jeszcze się nie odbyła, warto pomyśleć o tym już teraz. Bo potem może być z tym spory kłopot.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu