Artykuł sponsorowany

4K i kapitalna stabilizacja w kieszonkowym urządzeniu. DJI Pocket 2 to zaskakująca kamera

Paweł Winiarski
4K i kapitalna stabilizacja w kieszonkowym urządzeniu. DJI Pocket 2 to zaskakująca kamera
16

Ze sprzętami DJI mam styczność już kilku lat i nie przypominam sobie, aby któryś mnie zawiódł. I choć nie czuję potrzeby rozbudowywania swojego zestawu do wideo o cokolwiek więcej niż dodatkowe obiektywy, to jednak chciałbym mieć w swojej kieszeni DJI Pocket 2.

DJI Pocket 2, którym przyszło mi się "pobawić" dotarło do mnie w formie kompletnego zestawu, wraz z przydatnymi akcesoriami na każdą okazję. Oprócz zgrabnej, małej kamery z "trzonkiem", znalazłem również komplet przejściówek do podłączenia telefonu (Android/iPhone) oraz specjalny moduł z małym dżojstikiem (wszystkie mocowane pod ekranem kamery). Do dolnej części kamery można też podłączyć specjalną nasadkę z uniwersalnym gwintem, do którego natomiast podepniemy na przykład tripoda czy mały statyw. W tak zwanym creator combo znajdziecie również właśnie taki mały trójnóg, materiałowy uchwyt na nadgarstek, bezprzewodowy mikrofon z osłoną przeciwwiętrzną (futerko) jak również dodatkowy obiektyw poszerzający nieco kąt obiektywu. Do tego specyficzny plastikowy pokrowiec, do którego wsuwa się wspomniany obiektyw oraz kamerę. Jest ona w nim nieruchoma, trzyma się tam mocno i można całość wsunąć do kieszeni bez obawy, że coś się uszkodzi. Bardzo fajny pomysł.

Mała, zgrabna i solidnie skonstruowana

Samo DJI Pocket 2 wygląda bardzo zgrabnie, czuć dobrą jakość wykonania i solidny jak na taki mały sprzęt plastik. Nic tu nie skrzypie i nie trzeszczy, wszystko wydaje się świetnie spasowane i...naprawdę małe. Będę to wielokrotnie podkreślał, bo rozmiar kamery, szczególnie jeśli spojrzeć na jej możliwości, robi wrażenie - szczególnie przy pierwszym kontakcie.

Na obudowie mamy też dwa przyciski - jeden do nagrywania, drugiego używałem przede wszystkim do centrowania kamery i przełączania jej w tryb selfie. Pocket 2 ma wbudowany mikrofon oraz slot kart microSD. Kamerę ładujemy przez port USB-C, odpowiedni kabel znajdziecie w pudełku.

DJI Pocket 2 posiada wbudowany ekran dotykowy o przekątnej jednego cala - służy on do nawigowania po funkcjach kamery oraz grzebania w ustawieniach. Na pierwszy rzut oka wydaje się trochę mały, ale da się do tego przywyknąć - system jest dość intuicyjny i szybko zorientowałem się jak obsługiwać go gestami.
Można też podłączyć DJI Pocket 2 do smartfona, i nieco wygodniej podglądać nagrywany obraz oraz ustawiać kamerę w aplikacji DJI Mimo. Zasadniczo powiela ona wszystkie funkcje dostępne z poziomu samego urządzenia - ze względu jednak na większy ekran nawigacja jest wygodniejsza, choć raczej skłaniałbym się do używania sprzętu bez podłączonego smartfona, jest po prostu wygodniej i bardziej minimalistycznie.

Możliwości DJI Pocket 2 zaskakują

Za pomocą DJI Pocket 2 można kręcić filmy oraz robić zdjęcia. Jeśli chodzi o wideo, mamy do wyboru rozdzielczość 4K, 2,7K oraz 1080p - jest też spora rozpiętość klatek - 24, 25, 30, 48, 50 oraz 60 fps. Dodatkowo możemy skorzystać z wideo poklatkowego w postaci hyperlapse i timelapse.

Jeśli chodzi o zdjęcia, można skorzystać z trybu 16 Mpix lub 64 Mpix robiąc fotki w formacie 4:3 lub 16:9 - tu dodatkowo mamy możliwość wykorzystania z 8-krotnego zooma. Kamera potrafi również zrobić zdjęcia w popularnym na smartfonach trybie panoramy.

Trudno oczekiwać po tak małej kamerze efektów, jakie da się osiągnąć pełnoklatkowym aparatem z dużym szkłem, ale jak na takie małe urządzenie rezultaty są bardzo dobre - zarówno jeśli chodzi o wideo, jak i zdjęcia. Dobre odwzorowanie kolorów, brak problemów ze złapaniem ostrości to główne atuty DJI Pocket 2 jeśli chodzi o samą jakość rejestrowanych materiałów, ale sprzęt rozwija skrzydła kiedy w grę wchodzi stabilizacja.

Nie ma na rynku smartfona, który stabilizowałby tak dobrze. Efekty są doskonałe, niezależnie od tego czy Wasze ruchy będą płynne, czy uruchomicie nagrywanie idąc lub biegnąc. Sprzęt nigdy nie pozwala na drgania i naprawdę nie wiem co trzeba byłoby z nim robić żeby gimbal zaprotestował i przestał trzymać kamerę w ryzach. Jeszcze raz wspomnę o rozmiarze urządzenia - ewidentnie widać, że DJI doskonale opanowało sztukę stabilizowania ujęć, co też doskonale czuć w małych dronach producenta. Momentami było mi aż głupio, bo sam kręcę czasem aparatem na gimbalu i automat DJI Pocket 2 robił to zwyczajnie lepiej niż ja prężąc się i wyginając by nakręcić jak najlepiej wystabilizowane ujęcie. Jeden z moich znajomych kupił jakiś czas temu pierwszą odsłonę DJI Pocket i kiedy go zapytałem czego używa, ciężko mi było uwierzyć, że taka mała kamera potrafi tak dobrze wystabilizować ujęcia - szczególnie w rękach osoby, która nie ma z wideo doświadczenia. Po zabawie drugą generacją zrozumiałem, że jednak się da i nawet nie trzeba się starać.

To zaskakujące, że tak dobrą stabilizację i tyle możliwości udało się zapakować w tak małe i poręczne urządzenie. Sam od dawna korzystam z DJI Osmo Zenmuse X3 i choć sprzęt wciąż dobrze się trzyma, to w zasadzie wszystko co mogę nim zrobić, dało się zrobić również na DJI Pocket 2 - a chyba nie muszę nikomu mówić o ile mniejsze i poręczniejsze jest to urządzenie. Największym zaskoczeniem jest jego kieszonkowy charakter - na pierwszy rzut oka wydaje się niepozorną zabawką, która "coś tam kręci i coś tam stabilizuje". Po chwili pokazuje jednak możliwości i pazur, szczególnie jeśli patrzeć na płynność ujęć i generalnie uniwersalność jej zastosowania. Myślę, że poza płynnymi najazdami, wiele osób będzie z DJI Pocket 2 korzystać nie tylko w ruchu, ale również na statywie, gdzie dzięki śledzeniu można na przykład nagrać statycznego vloga, a kamera poradzi sobie z uchwyceniem bohatera materiału.

Bezkonkurencyjna w swojej klasie

W tej klasie sprzętu ta mała kamera na gimbalu jest rewelacyjnym produktem, który zachwyci przede wszystkim vlogerów. Choć tak naprawdę lepszym byłoby stwierdzenie - każdego, kto ceni sobie świetną stabilizację i bardzo dobrą jakość nagrań. Jestem bardzo ciekawy czy w kolejnych generacjach DJI pokusi się o jeszcze większą miniaturyzację, bo na dobrą sprawę temu urządzeniu nic już nie brakuje i w swojej kategorii spełnia wszystkie pokładane w nim oczekiwania.

Tekst powstał we współpracy z DJI.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu