Gry

Diablo 2: Resurrected - Co z tego że go nie potrzebujemy, skoro i tak kupimy

Dawid Pacholczyk
Diablo 2: Resurrected - Co z tego że go nie potrzebujemy, skoro i tak kupimy
40

Niektóre tytuły nie potrzebują i nigdy nie powinny otrzymać wersji zremasterowanej. Ich piękno i siła leży właśnie w oryginalnej szpetocie (pięknie) i klasycznym, czasem wręcz archaicznym podejściu do rozgrywki. Diablo 2 to przykład gry, która nigdy nie powinna być skalana tym tworem.

Nie jestem w stanie zliczyć, ile czasu spędziłem przy Diablo 2. Ten tytuł to kawałek mojej młodości. Tytuł iście kultowy i dla wielu wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju. Mroczny świat Sanktuarium ma to „coś” w sobie co przyciągało i przyciąga miliony. Za młodu wciągnął mnie tak mocno, że chłonąłem wszystko co z nim związane od fan artów po książki. Teoretycznie więc na wieść o Diablo 2 Resurrected powinienem skakać z radości…tak jednak nie jest.

Jednak zanim powiem dlaczego, chciałbym pierw naświetlić sytuację. Na światło dzienne wychodzi coraz więcej przecieków mówiących o tym, że Blizzard pracuje nad tajnym projektem. Tym projektem jest Diablo 2 Resurrected czyli nowa, odświeżona wersja mojego ulubionego hack’n’slasha. Całość miałaby do nas trafić jeszcze w 2020 roku w czwartym kwartale.

Zasypywanie dziury?

Teraz robi się ciekawie. Po pierwsza przypomnijmy sobie jak Blizzard ogłosił, że pracuje nowym Diablo, które okazało się…mobilną wersją gry. Takiej fali hejtu dawno nie widziałem. Wszyscy byli pewni, że otrzymają informacje o premierze czwartej odsłony świata Sanktuarium, a dostali jedynie wydmuszkę. Dosłownie słychać było huk zniszczonych marzeń i oczekiwań tysięcy fanów zgromadzonych na BlizzCon. Rok później w końcu coś nam dali. Oficjalna zapowiedź Diablo 4. Tym razem byli przygotowani i dali nawet wersję demo, która wyglądała obiecująco. Jesteśmy prawie na półmetku 2020 roku i nie mamy ani Diablo Immortal, ani sensownych informacji na temat Diablo 4.

Jednak coś jest na rzeczy i chyba z czwartą częścią nie jest najlepiej i raczej jej szybko nie zobaczymy. No bo jak skoro mówimy o wersji Resurrected jeszcze w tym roku? Wygląda na to, że Blizzard ma dziurę, którą próbuje zapchać i ponownie postanawia odcinać kupony.

Cytując klasyka

Albo umierasz jako bohater, albo żyjesz dostatecznie długo, aby stać się złoczyńcą.

Diablo 2 Resurrected

Wracamy do wskrzeszenia Diablo 2.

Blizzard ja was proszę, nie róbcie tego! Nie zabijajcie mojego dzieciństwa. Ten tytuł naprawdę tego nie potrzebuje i to się po prostu nie może udać. Ta gra jest kultowa, była wyjątkowa. Rozwiązania tam zastosowane jak i historia były idealnie dopasowane do siebie. O trudności odtworzenia tego czaru świadczy najnowsza, trzecia odsłona, która jest tylko cieniem dwóch pierwszy wersji i widać wyraźnie jak bardzo twórcy Sanktuarium nie mają na nią pomysłu.

No dobra, możecie użyć tego jako argumentu właśnie za tym, aby zrobić remastera. No i tu jesteście w błędzie. Gra BYŁA wyjątkowa, rozwiązania BYŁY idealnie dopasowane do siebie. To co było świetne kiedyś nie zawsze jest dobre teraz. System loot’owania, brak odpowiedniego balansu w grach PvP, złożoność (brak?) tworzenia postaci, możliwość handlu i swobodnej wymiany przedmiotami bez bindowania ich do postaci to tylko przykłady rzeczy, które stanowią DNA tej gry, a teraz mogą być conajmniej nie na miejscu i wydawać się przestarzałe.

I teraz dochodzimy do rozdroża. Mogą iść w lewo albo w prawo. Blizzard może albo zignorować wszystkie zaszłości i zostawić je jak były. To najpewniej sprawi, że Diablo 2 Ressurected się nie sprzeda. Kupią ją jedynie pasjonaci, a młodzi, nowi gracze zrobią burzę w sieci, że Blizz znowu coś zepsuł. Będą mieli poniekąd rację. Opcja numer dwa to zmiana i dostosowanie tych elementów do teraźniejszości. Efekt? Zniszczenie tego czym jest stare, dobre D2. To nie będzie odświeżona wersja gry, to będzie zupełnie nowa gra. Nie muszę mówić jak wielki hejt na nich z tego powodu popłynie. Jakby tego nie zrobili i tak przegrają.

Nie wiem czy ktoś w to wierzy

Ogólnie nie jestem fanem remasterów. Uważam, że klasyki to klasyki. Jeśli ktoś chce wrócić do danego tytułu to ma cała masę sposobów, aby to zrobić. Grafika nie decyduje o grywalności, wsparcie dla 4k nie sprawi, że gra będzie lepsza. Jeśli brak Diablo 2 Resurrected oznacza śmierć oryginału…to niech tak się stanie. Niech odejdzie w przeszłość jako bohater, a nie jako złoczyńca (Warcrtaft 3 Reforged).

Nie ukrywam, że do wszystkich powodów za "nie" dochodzi też brak zaufania do Blizzarda. Firma, którą kiedyś uwielbiałem staje się powoli pośmiewiskiem. Przypomina zranione zwierze, które rzuca się w ataku paniki i nie wie co ma robić. Wspomniany już błąd z ogłoszeniem Diablo Immortal, zamieszanie wokół ich polityki esportowej i banowanie chińskich graczy, słaba gra typu MOBA (Heroes of the Strorm), niepotrzebna nowa wersja Overwatcha która jest ewidentnym skokiem na kasę no i istny dramat jakim była premiera Warcraft 3 Reforged. Czy teraz naprawdę chcą zrujnować nasze ukochane Diablo 2? Jedyna nadzieja w plotce mówiącej o zatrudnieniu przez Blizza speców od remasterów Vicarious Visions, którzy odpowiadali za jeden z lepiej przyjętych remasterów w branży (Crash Bandicoot).

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu