Facebook jeśli chodzi o reklamy teoretycznie nie różni się niczym od innych serwisów. Działa to co jest pomysłowe, ma intrygującą grafikę (choć tutaj...
Facebook jeśli chodzi o reklamy teoretycznie nie różni się niczym od innych serwisów. Działa to co jest pomysłowe, ma intrygującą grafikę (choć tutaj pole do popisu jest ograniczone) lub po prostu przyciąga do tego aby kliknąć.
Ładna dziewczyna w kuszącej pozie na pewno będzie więc skutecznie generowała kliki tylko czy aby na pewno taką reklamą zdobędzie się chętnych na przewodnik po inwestycjach na Forex?
To jest albo pomyłka autorów tego przewodnika albo też desperacja firmy którą najęli do social media - efekty w postaci klików pewnie "dowiozą" tylko kto z tych klikających skusi się na książkę o handlu walutami? Do tego jeśli ja widzę tę reklamę to oznacza też, że jest źle targetowana. W żadnych z moich zainteresowań nie znajdzie się bowiem ani słowo giełda ani waluta ani handel walutami ani nic innego co byłoby powiązane z taką reklamą.
Pytam więc czy ta reklama to desperacja czy pomyłka?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu