Demon Slayer zbliża się do wielkiego finału! Już 18 lipca w Japonii zadebiutuje pierwszy film z trylogii Infinity Castle, która zakończy historię Tanjirou i jego towarzyszy. Bohaterowie zmierzą się w nieskończonym zamku z najpotężniejszymi demonami, a emocjonujący zwiastun zdradza pierwsze starcia. Fani poza Japonią będą mogli zobaczyć film od 12 września.

Demon Slayer jest jednym z najbardziej docenionych anime ostatnich lat. Opowiedziana jest w nim historia Tanjirou Kamado, którego rodzina zostaje zamordowana przez demona pod jego nieobecność. Jedynie jego siostrze Nezuko udało się przetrwać, lecz jest jeden problem... została ona zmieniona w demona. Tanjirou poprzysiągł zemstę na sprawcach jego tragedii, lecz jego głównym celem jest przywrócić człowieczeństwo siostrze. Dlatego też wstępuje do elitarnego grona zabójców demonów i poprzez trening oraz praktykę, stawia czoła demonom wraz z nowymi przyjaciółmi.
Demon Slayer z finałem. Pierwsza część już wkrótce w kinach
Właśnie w sieci pojawił się nowy trailer nadchodzącego pierwszego finałowego filmu z zapowiedzianej trylogii. Akcja zostaje przeniesiona do królestwa Muzana, czyli tytułowego nieskończonego zamku, gdzie zabójcom demonów przyjdzie stoczyć ostateczny bój z armią demonów.
Nie da się ukryć, że twórcy pokazali całkiem sporo jak na zwiastun promocyjny. Przede wszystkim wiemy, z kim zmierzą się poszczególne postaci. Kochou Shinobu zawalczy z Domą, czyli z wyższą dwójką, co oznacza, że będzie to dla niej diabelnie trudny pojedynek. Z kolei sam główny bohater stoczy walkę z wyższą trójką Azanem, zatem będzie miał okazję na zemstę na nim za zabójstwo Rengoku, filara płomienia w części o pociągu Mugen. Poznaliśmy również sylwetkę demona, z którym smierzy się Zenistu — jest to Kaigaku, z którym już wcześniej miał do czynienia.
Premiera pierwszego filmu z serii Infinity Castle odbędzie się już 18 lipca w Japonii. Jednakże fani spoza Kraju Kwitnącej Wiśni będą musieli poczekać do 12 września.
Grafika: Ufotable
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu