Mobile

Dalsza walka na "milimetry" w nadchodzącym smartfonie Oppo

Jakub Szczęsny
Dalsza walka na "milimetry" w nadchodzącym smartfonie Oppo
5

Jeżeli natrafiacie na jakiekolwiek doniesienia o funkcji, czy też cesze danego urządzenia mobilnego, której nie jesteście w stanie wyjaśnić pod względem jej użyteczności, czy przydatności, zawsze zadawajcie sobie pytanie, dlaczego producenci bawią się w takiego rozwiązania. No, dlaczego? Bo mogą, po...

Jeżeli natrafiacie na jakiekolwiek doniesienia o funkcji, czy też cesze danego urządzenia mobilnego, której nie jesteście w stanie wyjaśnić pod względem jej użyteczności, czy przydatności, zawsze zadawajcie sobie pytanie, dlaczego producenci bawią się w takiego rozwiązania. No, dlaczego? Bo mogą, po prostu. To, czy zastosowana w urządzeniu idea jest poprawna, czy cokolwiek daje ona użytkownikom jest już sprawą absolutnie drugorzędną.

Chiny nie tracą formy w dostarczaniu nam coraz to ciekawszych urządzeń mobilnych - tym razem nie w kwestii wydajności, czy też niespotykanych nigdzie indziej funkcji. Ponownie chodzi o to, by smartfon uczynić możliwie najcieńszym. Dokąd to prowadzi? Zgadza się, donikąd.

R7 ma być sukcesorem modelu R5 z 2014 roku. W smartfonie ma znaleźć się łączność LTE, a według GizmoChina, będzie to jeden z pierwszych smartfonów opartych na 64-bitowym procesorze MediaTeka - MT6795, który kryje w sobie osiem rdzeni taktowanych zegarem 2,2 GHz i obsługuje wyświetlacze o rozdzielczości 2K (2560 x 1600). Największa matryca, jaka może zostać użyta w akompaniamencie z tym procesorem to 20,7 MP.

Dużo mówi się o tym, że Oppo R7 będzie kontynuować myśl swojego poprzednika, który odznaczał się wyjątkowo cienką konstrukcją - mierzył on sobie jedynie 4,85 mm grubości. To spowodowało m. in., że Oppo R5 nie posiadał standardowego gniazda jack 3,5 mm - najzwyczajniej w świecie brakło na nie miejsca. Użytkownicy natomiast skarżyli się na śmieszne osiągi urządzenia na jednym cyklu ładowania - jako winnego nie sposób nie wskazać pomysłodawcy sprzętu - przez stworzenie tak cienkiego telefonu brakło miejsca także na pojemny akumulator, który wydaje się być jednym z ważniejszych elementów smartfona - zwłaszcza w czasach, gdy rozwój baterii w urządzeniach mobilnych jak w miejscu stał, tak stoi.

Nie wydaje mi się to dobrym pomysłem - zabawa z przejściówkami do słuchawek (mimo coraz bardziej popularnych zestawów Bluetooth) to w dalszym ciągu nie tak wygodne rozwiązanie, jak korzystanie ze zwykłego gniazda jack 3,5 mm. Ponadto, słaby akumulator w smartfonie to dla mnie wada niedopuszczalna - Oppo, nie idź tą drogą.

Grafika: 1, 2

Źródło: Phonearena

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

ChinybateriaOPPO