Świat

Czyżby Hulu bało się Joost?

Aleksandra Biolik
Czyżby Hulu bało się Joost?
3

W zeszłym tygodniu Joost ogłosił, że uruchamia oglądanie wideo w przeglądarce (pisał o tym Jakub). Szczerze mówiąc ja tą wiadomość zupełnie pominęłam. Bynajmniej nie dlatego, że nie wydała mi się ona ważna. Wynikało to po prostu z moich wcześniejszych doświadczeń z Joost. Zainstalowałam go sobie k...

W zeszłym tygodniu Joost ogłosił, że uruchamia oglądanie wideo w przeglądarce (pisał o tym Jakub). Szczerze mówiąc ja tą wiadomość zupełnie pominęłam. Bynajmniej nie dlatego, że nie wydała mi się ona ważna. Wynikało to po prostu z moich wcześniejszych doświadczeń z Joost. Zainstalowałam go sobie kiedyś i o ile dobrze pamiętam prawie żaden kanał mi nie działał. A te kanały, które działały nie miały nic ciekawego do zaoferowania. Może miałam coś źle ustawione, nie wiem.

Zastanowiło mnie natomiast to co przeczytałam dzisiaj. Hulu wydało oświadczenie prasowe, w którym informuje, że uruchamia kilka nowych funkcjonalności, m.in. rekomendacje programów/seriali, fora do dyskusji pomiędzy użytkownikami nt serialu czy konkretnego odcinka, ulepszoną wyszukiwarkę oraz lepsze zarządzanie kolejką. Dodatkowo Hulu uruchamia 17 tematycznych kanałów w tym np. jedzenie i rozrywka, moda i piękno itp.

Czy Hulu poszerza swoją ofertę w odpowiedzi na pojawienie się Joost w przeglądarce? Czy po prostu te wydarzenia przypadkiem zbiegają się w czasie? Jeśli jest to odpowiedż na posunięcie Joost oznaczałoby to, że Hulu nie jest pewne swojej pozycji mimo faktu, iż posiadają znacznie bogatszą bibliotekę tytułów (teraz już prawie 900 pozycji i ponad 100 dostawców treści).

Ważniejsze chyba jest jednak to na co zwraca uwagę Techcrunch, czyli czy Hulu i Joost są w stanie zbić z piedestału niepokonany YouTube. Moim zdaniem nie będzie to łatwe i może nawet jest niemożliwe. W przypadku Hulu sporo czasu minie zanim ich usługi będą dostępne na całym świecie (w odpowiedzi na moje pytanie kiedy będą dostępni w Polsce dowiedziałam się, że jest to projekt długo-terminowy wymagający zgody właścicieli treści na emisję w danym regionie, kontraktów reklamowych wspierających emisje w tymże regionie itp.), a bez tego nie mają co marzyć o konkurencji z YouTube. Poza tym YouTube przyciąga użytkowników dzięki user-generated content oraz filmikom wirusowym, a na Hulu użytkownicy nie mogą umieszczać swoich treści. Ciekawe jak się ta sytuacja rozwinie? Jak sądzicie?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu