Słuchanie muzyki, oglądanie, granie, a nawet i czytanie - wszystkie te aktywności doczekały się poświęconych im serwisów i sieci społecznościowych. Wś...
Słuchanie muzyki, oglądanie, granie, a nawet i czytanie - wszystkie te aktywności doczekały się poświęconych im serwisów i sieci społecznościowych. Wśród nich znajdziemy te najpopularniejsze, będące po prostu numerami jeden w swojej kategorii. Jeżeli chodzi o książki moim typem jest serwis Goodreads, zaś najchętniej czytam na Kindle'u. A gdyby tak połączyć siły obydwu produktów?
Być może takie stwierdzenie usłyszeliście już niejednokrotnie, ale właśnie dzięki e-czytnikowi ilość czasu poświęcona przeze mnie na czytanie wzrosła co najmniej kilkukrotnie. Jest to spowodowane przede wszystkim wygodą takiego rozwiązania. Co kryje się pod określeniem „wygoda”? Wrzucenie czytnika do plecaka czy kieszeni kurtki nie jest żadnym problemem, a w takiej sytuacji zabieram ze sobą całą swoją biblioteczkę. Nie będę oczywiście zapoznawał się ze wszystkimi pozycjami jednocześnie, jednak w tak kompaktowych wymiarach dostępna jest każda z posiadanych przeze mnie książek. Ogromną rolę odkrywają także ceny po jakich można nabywać książki – polegam przede wszystkim na promocjach, ale nie bez znaczenia jest również dostęp do wielu ciekawych tytułów w ofercie Amazonu, których w naszych księgarniach nie znajdziemy.
Lubię także z perspektywy czasu spojrzeć na listę przeczytanych książek, przypomnieć sobie najciekawsze fragmenty lub ulubione cytaty, ocenę jaką wystawiłem tytułowi. Goodreads zapewnia właśnie to, ale oferuje również znacznie więcej, a mowa oczywiście o systemie rekomendacji, dzięki któremu natrafiłem na kilka naprawdę ciekawych książek. Po tym jak pojawiły się informacje na temat przejęcia przez Amazon tego serwisu nie byłem pewien, czy kierunek rozwoju zostanie zachwiany i w którymś momencie coś pójdzie nie tak. Okazało się, że moje obawy był zupełnie bezpodstawne.
Niedawno zaktualizowana aplikacja mobilna dla iOS oraz ciągłe prace nad webową wersją usługi potwierdziły zapowiedzi Amazonu o pozostawieniu niezależnośności zespołom Goodreads oferując jednak swoje wsparcie. Jest jednak coś o czym do niedawna można było jedynie pomarzyć - integracja ekosystemu Amazonu z usługą Goodreads. Właśnie tego doczekała się druga generacja Kindle Paperwhite, gdzie możliwe jest teraz między innymi udostępnianie ulubionych fragmentów, sprawdzenie co czytają znajomi oraz otrzymanie rekomendacji kolejnych pozycji do przeczytania na podstawie czytanego tytułu. Na bieżąco aktualizowany jest także postęp zapoznawania się z treścią książki, a po jej ukończeniu możemy od razu ocenić tytuł. Bardzo pomocna jest także opcja zaimportowania listy zakupionych na Amazon książek (e-booków jak i tych tradycyjnych) do list w Goodreads.
Jak wspomniałem jak na razie wszystko to dostępne jest jedynie dla posiadaczy najnowszej wersji czytnika Kindle Paperwhite, a na ten moment nie pojawiła się żadna informacja o ewentualnym pojawieniu się choćby ułamka tych funkcjonalności na innych urządzeniach. Jako użytkownik pierwszej generacji Kindle Paperwhite odczułem lekki zawód takim stanem rzeczy, lecz do tej pory Amazon nie pozostawiał tak szybko starszych modeli bez wsparcia, dlatego są spore szanse że i tym razem tak nie będzie.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu