Ostatnio użytkownika, który napisał o tym jak fatalnym pomysłem jest wstawianie animowanych reklam na pierwszej stronie digg.com spotkała niemiła ni...
Wszystko zaczęło się od tego wpisu, na którym autor krytycznie odniósł sie do animowanych reklam na pierwszej stronie Digg.com. Faktycznie animowane reklamy przeszkadzają w czytaniu i to był chyba główny zarzut jaki stawiał autor bloga (nie mówiąc o treści czy też zawartości tychże reklam).
Protest przeciwko reklamie na głównej stronie bardzo szybko zyskał poklask użytkowników digga którzy wykopali go prawie 4,000 razy i nagle wpis zniknął?!.
Wpis był:
Wpis znikł:
Autor wpisu zdziwiony tą sytuacją opisał ją na swoim blogu - nie twierdzi on jednoznacznie, że to ktoś z digg.com wykasował wpis, jest jednak mało prawdopodobne aby został on "zakopany" przez użytkowników serwisu patrząc jak dużo ludzi oddało na niego głos.
Opis całej tej sytuacji ponownie trafił na główną stronę Digg.com i w tej chwili ma już blisko 3,000 głosów - czy i ten wpis zniknie?
Gdyby okazało się, że to pracownicy Digg.com usunęli ten wpis była by to chyba jedna z najgłupszych rzeczy jakie zrobili - jeśli więc nie oni to kto? Jedno jest pewne, użytkownicy są czujni i lubią aby takie sprawy były wyjaśniane do końca.
Ostatni pokaz siły użytkowników zmusił autorów digga do zaprzestania cenzurowania wpisów nawet gdyby miało się to zakończyć pozwem sądowym przeciwko temu serwisowi społecznościowemu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu