Czy Chiny właśnie wywołały III wojnę światową? Tak wynika z tabloidalnych doniesień w sieci. Prawda jest zgoła inna, co nie zmienia faktu, iż uważni i...
Czy Chiny właśnie zagroziły nam atakiem nuklearnym!?
Dziennikarz, pisarz, nauczyciel akademicki, specja...
Czy Chiny właśnie wywołały III wojnę światową? Tak wynika z tabloidalnych doniesień w sieci. Prawda jest zgoła inna, co nie zmienia faktu, iż uważni internauci przyłapali Państwo Środka na poważnym faux pas, które może zakończyć się... skandalem dyplomatycznym! A wszystko to prawdopodobnie przez beztrosko pobrane z sieci zdjęcie.
W poniedziałek pisałem o epokowym wydarzeniu, jakim było lądowanie chińskiego łazika na Księżycu. Dziś jeden z naszych Czytelników, Kitter (któremu bardzo dziękuję za informację!), zwrócił uwagę na związane z misją kuriozum. Okazuje się, że w sieci zawrzało!
W dniach 5-9 listopada tego roku odbyła się w Szanghaju 15. edycja CIIF - China International Industry Fair. Na terenie targów zaprezentowany został model Nefrytowego Królika - pojazdu kosmicznego, który miesiąc później znalazł się na Srebrnym Globie. Łazik znajdował się na specjalnym podwyższeniu, a za nim rozpościerała się wydrukowana panorama kosmiczna z naszą planetą w centrum. Całe stoisko zgrabne, estetyczne, a nawet skromne, jak na oczekiwany sukces.
Zdjęcia z targów zaczęły być rozchwytywane w sieci dopiero po udanym lądowaniu łazika na Księżycu. Jakież było zdziwienie, gdy na panoramie dopatrzono się zaskakującego szczegółu! Otóż - uważajcie! - na ilustracji widać wielki grzyb atomowy i nuklearną pożogę spowijającą całą Europę!
AFP PHOTO/Peter PARKS
Celowe działanie? Świadoma sugestia? Groźba? A może proroctwo? Raczej nic z tych rzeczy. Najpewniej osoby odpowiedzialne po prostu nie dopatrzyły się tego "mało" ważnego szczegółu, w gorączkowym zamieszaniu przygotowując stoisko i pobierając gotowe zdjęcie z sieci. Jedyna ingerencja w oryginalną ilustrację polega na tym, ze nałożono na nią chińskie napisy. Oryginał wygląda bowiem tak:
Nie zmienia to jednak faktu, iż mamy do czynienia z aferą, która niesie ze sobą czytelny morał.
Po pierwsze, pomyłka czy nie, nic już nie zmieni faktu, iż Chiny zaprezentowały na h targach klarowną w przekazie wizję Europy zmiecionej przez nuklearny armageddon. Uwierzcie mi, z mniejszych powodów wybuchały już w historii skandale dyplomatyczne.
Po drugie, ilustracja została pobrane z sieci, ale nie zakupiona, lecz skradziona! Jej autorem jest artysta o pseudonimie N4u2k, publikujący na łamach serwisu deviantart.com. Skąd wiem, że grafikę skradziono? Pisze o tym sam autor!
Wielkie dzięki dla chińskiego rządu za kradzież i druk mojej pracy bez podpisania autora.
Gdzie w tym wszystkim morał? Stare przysłowie mawia: Karma is a bitch. Jak wiemy nie od dziś, Chiny nie przejmują się przepisami dotyczącymi praw autorskich i nawet firma Apple im nie odskoczy. A jednak kradzież zaledwie w ciągu miesiąca zdążyła się zemścić - i to podwójnie. Po pierwsze, mamy do czynienia z potężną wręcz gafą, która z powodzeniem mogłaby postawić na nogi całą amerykańską armię. Po drugie, rząd Państwa Środka został w ten sposób ośmieszony, co rzuca niejaki cień na sukces chińskiego programu badań kosmicznych.
Drogie Dzieci, nie kradnijcie zdjęć z sieci, a jeśli już coś przeklejacie, bądźcie łaskawe podać autora. Amen.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu