Technologie

Czy BIOS jest nam jeszcze potrzebny?

Mateusz Stach
Czy BIOS jest nam jeszcze potrzebny?
Reklama

Rozwój świata elektroniki co chwilę daje nam do zrozumienia, że rozwiązania, do których jesteśmy przyzwyczajeni są już przestarzałe i należy pozwolić im odejść.

Tym razem padło na BIOS (Basic Input/Output System), szczególny rodzaj firmware’u zajmujący się na niskim poziomie pośrednictwem pomiędzy oprogramowaniem a sprzętem (w największym skrócie). Termin ten wciąż jest używany, chociaż od dłuższego już czasu w nowych komputerach BIOS został zastąpiony przez posiadający większe możliwości i bardziej nowoczesny UEFI (Unified Extensible Firmware Interface).

Reklama

Intel przestanie wspierać BIOS w 2020

I to właśnie na imprezie UEFI Plugfest przedstawiciel Intela, Brian Richardson, podzielił się z uczestnikami ciekawą informacją. Intel planuje bowiem od 2020 roku całkowicie zaprzestać wsparcia obsługi BIOS. W praktyce oznacza to stosowanie minimum UEFI Class 3, a więc w wersji pozbawionej CSM (Compatibility Support Module). To właśnie ten moduł umożliwiał zmianę ustawień na tryb Legacy, emulujący BIOS i pozwalający na współpracę ze starszym sprzętem oraz przede wszystkim oprogramowaniem.

Według Intela, ma to ułatwić zapewnienie zgodności oprogramowania z UEFI, dać możliwość zastosowania nowych rozwiązań i zwiększyć bezpieczeństwo. Część obserwatorów zastanawia się, czy nie będzie to oznaczało wymuszenia włączenia na każdej maszynie traktowanej dosyć nieufnie funkcji Secure Boot. Wiele wskazuje jednak, że przynajmniej na razie utrzymany zostanie status quo, a więc jej aktywowanie będzie opcjonalne.

Kogo dotkną konsekwencje?

Inną ważną konsekwencją rezygnacji z CSM jest brak wsparcia dla 32-bitowych wersji systemów operacyjnych. Zarówno Windows jak i Linux 32-bit wymaga go do funkcjonowania. Nie należy się martwić o działanie 32-bitowych aplikacji. Problemy będą miały też za to urządzenia wyposażone w 16-bitowy OpROM, takie jak starsze karty sieciowe czy kontrolery RAID. Co ciekawe również karty graficzne mogą być nieprzygotowane na UEFI i dotyczy to nawet modeli z 2012 roku.

Tak czy inaczej z powyższego opisu łatwo można wywnioskować, że większość przeciętnych użytkowników komputerów nie ma się czym przejmować, gdyż ich maszyny już od dłuższego czasu nie mają potrzeby korzystać z BIOS-u. Producenci sprzętu i oprogramowania mają też trzy lata na to by przygotować się na zapowiedziane zmiany. Z pewnością jest to ruch mniej kontrowersyjny, niż deklaracja Intela o niekompatybilności komputerów z procesorami Kaby Lake, z systemami operacyjnymi Microsoft starszymi niż Windows 10 (co nie do końca okazało się prawdą).

Większym zmartwieniem zmiana może być w niektórych zastosowaniach profesjonalnych. Chodzi tu chociażby o rozwiązania wbudowane (embedded solutions). Albo niekompatybilne z UEFI aplikacje, które sprawią, że firmy będą musiały ponieść czasem naprawdę duży koszt poważnych zmian w swojej infrastrukturze. Czasu na zmiany jest sporo, oby jednak nie skończyło się tak jak w przypadku zakończenia wsparcia dla Windows XP przez Microsoft. Duże korporacje, zamiast wprowadzić zmiany, wolały płacić MS ogromne pieniądze za dalsze wsparcie martwego już systemu, specjalnie dla nich.

To jednak nie nasze zmartwienie. Powinniśmy raczej trzymać kciuki za szybkie wykorzystanie nowych możliwości, które pożegnanie BIOS ma stworzyć.

Źródło: tweakers, phoronix via liliputing

Reklama

Polecamy również: Jak wejść do BIOSU

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama