Felietony

Człowiek to najbardziej niebezpieczny kierowca

Grzegorz Marczak

Rocznik 74. Pasjonat nowych technologii, kibic wsz...

Reklama

Tak przynajmniej uważa CEO Tesli i chyba trudno się z nim nie zgodzić, skoro na dziś człowiek to jedyny kierowca jaki zasiada za kółkiem samochodu. ...

Tak przynajmniej uważa CEO Tesli i chyba trudno się z nim nie zgodzić, skoro na dziś człowiek to jedyny kierowca jaki zasiada za kółkiem samochodu.

Reklama

Elon Musk ma jednak wizję, w której o pozycję za kierownicą człowiek będzie konkurował z automatycznym systemem. I w tym pojedynku według Muska to właśnie człowiek będzie tym bardziej niebezpiecznym kierowcą. Szef Tesli przewiduje, że rewolucja jeśli chodzi o autonomiczne samochody nastąpi w przeciągu 20 lat (sami też już pracują nad autopilotem dla Modelu S).

Jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa to zgadzam się Elonem. Robot/automat zapewne będzie bezpieczniejszym kierowcą. Będzie jeździł zgodnie z przepisami, będzie w stanie szybciej zareagować na wydarzenie na drodze. Nigdy się nie rozproszy i nie będzie prowadzić pod wpływem alkoholu. Maluje nam się więc kierowca niemal idealny, o ile oczywiście taki kiedykolwiek powstanie.

Pamiętacie tę scenę?

https://youtu.be/FlpPR_GgwEc?t=1m36s

To, co podoba mi się w wizji Muska i wszystkich, którzy właśnie zaczynają swoje projekty autonomicznych samochodów, to pomysł na wywrócenie do góry nogami branży motoryzacyjnej. Nie wiem czy realistyczny, ale na pewno inspirujący. Można bowiem sobie wyobrazić, że automatyczne samochody za chwilę zmienią nasze podejście do kupowania aut. Skoro bowiem ich nie prowadzimy to ograniczamy część przyjemności związanej z jazdą i tym samym nasze wymagania odnośnie samochodu. W następnym kroku możemy natomiast dojść do wniosku, że skoro samochód to naprawdę tylko narzędzie do przemieszczania, to może nie musimy go kupować, wystarczy wynająć czy płacić za godziny używania?

Co ciekawe samodzielnie jeżdżące samochody to element z filmów SF, do którego zawsze byłem sceptycznie nastawiony. Dlaczego bowiem człowiek miałby się pozbywać takiej przyjemności jak jazda samochodem? Coś się jednak zmieniło w moim postrzeganiu samochodu. Teraz jest on dla mnie bardziej środkiem transportu, a jazda samochodem (mimo iż nadal bardzo lubię) to jednak tylko środek do tego aby dotrzeć do celu. Pragmatyzm wygrywa, a jeśli tak jest to wygrywa też wygoda i bezpieczeństwo. Jeśli podróżowanie mojej rodziny samochodem może być jeszcze bezpieczniejsze to jest 3 x na tak za automatycznymi samochodami.

Pytanie tylko czy na jezdni będzie miejsce zarówno dla „kierowców ludzi” i samochodów automatycznych? Na początku na pewno - z czasem jednak wszyscy zgodnie mogą uznać, że bezpieczeństwo jest ważniejsze (dla dobra szeroko rozumianego ogółu). I taka wizja choć mało prawdopodobna już nie bardzo mi się podoba.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama