Wielokrotnie podkreślałem, że Windows Hello to świetny sposób na logowanie się do urządzenia - czy to za pomocą tęczówki oka, czy twarzy za pomocą kamerki Intel RealSense. Świat technologii idzie jednak cały czas do przodu, a jako, że prywatność w technologiach to niezwykle ważki temat, giganci technologiczni cały czas szukają sposobów na to, by ten aspekt uczynić jeszcze bardziej intuicyjnym. A może do urządzenia zalogować się za pomocą... czaszki?
Taki sposób logowania się do urządzenia podoba mi się bardziej niż Windows Hello!
Tak, czaszka ma pomóc nam w logowaniu. I nie chodzi tu o "wyrżnięcie baranka" w ekran telefonu
Google od dawna kombinuje ze swoim projektem Google Glass, ale dotychczas nie rozwiązano w odpowiedni sposób sposobu logowania do takiego sprzętu. Załóżmy - zostawiamy takie okulary na stoliku, a po chwili już ich nie ma. Skanowanie tęczówki oka? Trudne do zrealizowania w Google Glass, więc odpada. Głos? Ten można podrobić. Odcisk palca? Jeżeli bardzo chcemy, to też ominiemy. Jak zatem można jeszcze określić tożsamość użytkownika tak, żeby było wygodnie i pewnie? Nasza czaszka może okazać się być świetnym sposobem na zalogowanie się do urządzenia.
Naukowcy z uniwersytetów w Saarland oraz Stuttgarcie opracowali system, który może posłużyć właśnie w Google Glass i opiera się on na ludzkiej czaszce. Ta część ciała u każdego człowieka różni się również na poziomie detali. Miniaturowy głośniczek i mikrofon wysyłają dźwięk o niesłyszalnej dla człowieka częstotliwości po to, aby przeszedł on przez czaszkę, a następnie trafił do zainstalowanego mikrofonu. Niepowtarzalny dźwięk powstały po przepuszczenia sygnału przez czaszkę ma być cyfrowym kodem dostępu do takich urządzeń jak Google Glass. Naukowcy zdążyli już wykazać, że dla każdego człowieka taki cyfrowy kod dostępu będzie absolutnie niepowtarzalny tak, jak układ tęczówki oka, czy odcisk palca. A przy tym - trudniej będzie go podrobić. Czaszka to nie tylko wymiary, ale również grubość kości, układ naczyń krwionośnych, a także inne cechy osobnicze.
Badania wykazały, że w przypadku tej metody logowania do urządzenia skuteczność wynosi około 97 procent. A my nie musimy robić absolutnie nic - najzwyczajniej w świecie wybudzamy sprzęt i czekamy, aż weryfikacja przebiegnie pomyślnie - bez jakiejkolwiek ingerencji. Warto nadmienić, iż te testy prowadzono w idealnie wygłuszonym pokoju, zatem w warunkach rzeczywistych, SkullConduct może sobie radzić nieco gorzej.
Ten pomysł jest świetny! Czaszka będzie nie do podrobienia, a poza tym - trudno znaleźć mniej zajmujący sposób logowania
Wyobraźcie to sobie - nie musicie ustawiać telefonu pod odpowiednim kątem, nie trzeba przykładać palca do czytnika, nie musicie wypowiadać żadnych słów, czy wpisywać kodu PIN. Przed biometryką w urządzeniach mobilnych stoi świetlana przyszłość, pytanie tylko jak zechcą wykorzystać to badacze oraz producenci urządzeń mobilnych. Niemniej jednak, biorąc pod uwagę spodziewane bezpieczeństwo tej metody, jej wysoką skuteczność i bezproblemowość, można oczekiwać, że ten sposób logowania może okazać się być czarnym koniem najbliższych zmian na rynku.
Grafika: 1
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu